|
forumsportowe.us forumsportowe.us |
 |
Kulturystyka - Vadim Beliaev nie żyje
JOR5 - Czw Sty 20, 2011 10:42 pm Temat postu: Vadim Beliaev nie żyje oto wyjaśnienia jego Partnerki Katarzyny Woś
zacznę od początku bo tak najprościej
w ubiegłą niedzielę zorchorowałam się (38c, ból grdała). Domowe sposoby nie pomagały. Wiadomo było że to wirus, więc z antybiotykiem czekałam do piątku(wizyta u lekarza).
Vadima rozłożyło w środę (tydzień temu) miał te same objawy. Od piątku zaczął mieć trudności z oddychaniem w nocy (po ataku kaszlu nie mógł nabrać powietrza). W niedzielę wieczorem pojechaliśmy do prywatnego lekarza. Lekarka wysłała nas do rejonowego szpitala ponieważ zaleciła RTG płuc (u niej nie było możliwości). W szpitalu go przebadali, w opisie zdjęcia nie było żadnych niepokojących zmian. Dostał antybiotyk, flegaminę w tab. i puścili nas do domu. W nocy znów miał problemy dlatego następnego dnia (pon) pojechaliśmy prywatnie do plumunologa. Ten kiedy obejrzał płytę ze zdjęciem (z dnia poprz. ze szpitala) złapał się za głowę i wypisał skierowanie do szpitala gruźlicy i chorób płuc. Tam od razu go przyjeli. Miał 39.9c i duże trudności z oddychaniem. Na drugi dzień jakby było lepiej(cały czas oddychał tlenem przez noc). Wieczorem jednak stan się pogorszył. Zabrali Vadima na salę intensywnej opieki. Powiedzieli że organizm nie reaguje na silne antybiotyki. W środę nadal nie było lepiej. Dodatkowo siedział bokiem na łóżku, bo nie potrafili uregulować poziomu cukru. Kiedy go zobaczyłam kazałam zmierzyć poziom cukru (miał 230). Podawali po 15 jedn. 2xdziennie i mierzyli cukier po 6h. Vadim czuł się okropnie. Powiedział że cukier cały czas ma strasznie wysoki. Wtedy lekarz zdecydował żeby Vadim sam spróbował wyrównać poziom bo oni nie bardzo się znali. Po aplikacji cukier spadł do 130 (była 21:40). Spróbował zasnąć, jednak ogromne duszność doprowadziły że lekarze poddali Vadima śpiączce farmakologicznej i podłączyli do respiratora (była 1:00) O godzinie 6:00 go nie uratowali.
Vadim strasznie chciał żyć!
Może nie powinnam pisać tego wszystkiego ale chcę żeby nie powstawały niestworzone historie. Vadim cały czas słuchał się lekarzy i wszystkie decyzje było podejmowane przez nich.
Nie wiem kiedy sobie z tym wszyskim poradzę ale jest pewne że z tym sportem skończyłam
szlag jasny... duża strata dla Polskiej Kulturystyki... taka wiedza, takie podejscie...
straszna tragedia...
bezimienny - Czw Sty 20, 2011 11:00 pm
patrząc na temat myślałem że to jakiś głupi żart...
bo aż uwierzyć się w to nie chce
straszna tragedia... [`]
i aż wierzyć się nie chce, że pacjent na intensywnej terapii sam musiał sobie zbijać cukier bo lekarze nie dali rady...
Litwin81 - Pią Sty 21, 2011 1:46 am
To jest ten Vadim z Animala?
JOR5 - Pią Sty 21, 2011 7:56 am
tak jest Bokito... ten z MD...
jonaka - Pią Sty 21, 2011 8:56 am
normalnie szok, szczeka mi opadla zawsze sie Go ciekawie czytalo to co pisal, mily , sympatyczny zawsze pomogl
Litwin81 - Pią Sty 21, 2011 9:14 am
Szok,ale co z tym cukrem?Miał cukrzyce?
metro - Pią Sty 21, 2011 9:31 am
''Jest pewne, że z tym sportem skończyłam''- hmmm, dlaczego? Czyżby pani Kasia zdawała sobie sprawę co tak naprawdę zabiło Vadima???
czikenus - Pią Sty 21, 2011 9:41 am
szkoda go...
JOR5 - Pią Sty 21, 2011 9:52 am
wypowiedz Rafała "Borysa" Borysiuka
Ten sport to gowno.
Gdy trenujesz na sprzęcie podejmujesz ryzyko.
Zaczynasz delikatnie...ale to rownia pochyla.
Doświadczyłem tego, kiedyś brałem medykamenty bo chciałem, teraz bo muszę. Biorę od 2,5 roku i prawdopodobnie muszę do końca.
Miałem wiecej szczęścia niż bokito ale tez byłem w ciężkim stanie przez 5 tyg w szpitalu.
W takich sytuacjach docenia się życie i zdrowie.
Kasiu badz silna, współczuje i jestem z Toba.
pewnie Insa miala wplyw na to, ze nie udało sie go wyratowac... nie znam sie az tak, ale SAA pewnie mialo na to wplyw...
Litwin81 - Pią Sty 21, 2011 10:54 am
Nie oszukujmy się,SAA to u nich podstawa,ale skoro on miał taką wiedzę i się przejechał na insulinie,to tylko potwierdza sie teoria by lepiej nie eksperymentować z nią.
supron - Pią Sty 21, 2011 10:55 am
Z tego co piszesz to obraz choroby wskazuje na sepsę, ale nie ma co spekulować
Nie zmienia to faktu że to straszna tragedia...
sunclub - Pią Sty 21, 2011 11:00 am
Straszna tragedia.
Musial mieć bardzo zryty uklad odpornosciowy skoro byle wirus go zabil, hg insa i inne specyfiki pewnie w mega dawkach, do tego bral sporo probiotykow, Szykował się do MP raw w TS.
Wielka szkoda człowieka, ogrom wiedzy posiadał.
Calej prawdy i tak sie nie dowiemy.
[*]
metro - Pią Sty 21, 2011 11:02 am
Piotrka Głuchowskiego ledwo odratowali po ''zabawie'' z insuliną...
sunclub - Pią Sty 21, 2011 11:02 am
supron napisał/a: | Z tego co piszesz to obraz choroby wskazuje na sepsę, ale nie ma co spekulować
Nie zmienia to faktu że to straszna tragedia... |
dokładnie to chcialem napisać, że sepsa...
Ostatnio głośno jest o sepsie, która została nabyta poza szpitalem. Przyczyna tego zakażenia jest przede wszystkim jeden drobnoustrój - meningokok, a konkretnie - dwoinka zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Bakteria ta przesiaduje w nosogardle wielu z nas. Większości nosicieli nie robi krzywdy, jednak u niektórych osób - z niewyjaśnionych przyczyn - zarazek się uzłośliwia i może wywołać piorunująco postępującą chorobę - sepsę meningokokową.
Vadim mial duszności i problemy z oddychaniem, jakby pasowalo do tego..
Litwin81 - Pią Sty 21, 2011 11:19 am
HGH powinien go wzmocnić,widocznie musiał wziaść coś tak toksycznego na jelita że większość dobrych bakterii padła.Zastanawiaja mnie teraz wypowiedzi Borysa i powyżej o Głuchowskim,wcześniej się o tym nie słyszało,a zważywszy ze jego dziewczyna rezygnuje z tego sportu to znaczy że musiał mieć on duży wpływ na to.
donpitbull - Pią Sty 21, 2011 11:37 am
Panowie nie bawmy się dr. House, bo nikt tu nie skończył medycyny.
Jedno jest wiadome, że SAA osłabiają układ immunologiczny.
Szkoda człowieka.
Litwin81 - Pią Sty 21, 2011 12:11 pm
Nie chciałbym być źle zrozumiany,naprawde żal mi człowieka,bo był uczynny,tylko zastanawia mnie kwestia tak nagłego zejścia.
MALEC - Pią Sty 21, 2011 2:57 pm
Ciezko uwierzyc w to co sie stalo.. [*]
dukeluke - Sob Sty 22, 2011 9:00 am Temat postu: Re: Vadim Beliaev nie żyje
JOR5 napisał/a: | Wtedy lekarz zdecydował żeby Vadim sam spróbował wyrównać poziom bo oni nie bardzo się znali. |
taaa lekarze sie nie znali, caly szpital, lekarze roznych specjalizacji i sie nie znali, dali sami pacjentowi by sie uleczyl
Litwin81 - Sob Sty 22, 2011 9:40 am
Różnych lekarzy widziałem,ale to zdanie może być prawdziwe,gdyż zobaczyli ze jest przypakowany,pewnie bawi się insuliną a oni nie wiedzą jakie ilości bierze,wiec kazali samemu unormować.
dukeluke - Sob Sty 22, 2011 9:47 am
aha i pewnie dali mu kluczyk do szpitalnej apteczki i powiedzieli bierz co chcesz sam
triple_ex - Sob Sty 22, 2011 12:03 pm
szkoda.. [`]
Litwin81 - Sob Sty 22, 2011 1:42 pm
Może miał swoja jak cukrzycy?
tomczer17 - Sob Sty 22, 2011 3:09 pm
duke jestes glupi jak but. a nie przyszlo ci do glowy ze lekarze dowiedziawszey sie ze koles ma duza wiedze bo nie tylko forumowy znawaca ale skonczyl podobno studia farmakologiczne m.in., poprostu stwierdzil ze on sam wie najlepiej jaka dawka jest skuteczna dla jego organizmu bo przeciez insulina to pewnie byl dla niego chleb powszedni. widzac ze nie potrafia dobrac dawki, pewnie pozwolili mu wlasnie ze wzgledu ze nieraz to robil i sam wie ile i co w siebie ladowal przez duza czesc zycia. pamietaj ze ktos taki ma juz inna tolerancje na leki cukrzycowe. zbicie cukru w tak idywidualnym przypadkiu to raczej kwestia wiedzy na temat swojego organizmu a nie tytuly i fartuch
JOR5 - Sob Sty 22, 2011 3:19 pm
mial ze soba insuline, ale nikt nigdy sie nie dowie jak bylo na prawde wiec sprzeczki nie maja tutaj miejsca...
dukeluke - Sob Sty 22, 2011 3:36 pm
tomczers ja juz Ci mowilem gdzie twoje miejsce jest tak samo jak 666 to juz CI pisal
oczywiscie Vadim po studiach farmakologicznych byl lepszym znawca niz caly szpital i wszyscy lekarze w nim pracujacy majacy po 50 lat Ciekawy tez jestem co napisze lekarz w protokole cyt: zgon pacjenta nastapil po tym jak pozwolilem mu brac co chce i ile chce - po takim czyms mozna by zaskarzyc szpital
tomczer17 - Sob Sty 22, 2011 5:09 pm
przez szacunek dla tej sytuacji nie bede sie wdawal w dalsza dyskusje. bo nie czas na to. a ty widze ciagle sie na jedno powolujesz z tym miejscem i sie pod 666 podpinasz.
codex1 - Sob Sty 22, 2011 5:57 pm
Nie chcę się tutaj bawić w dr Housa, ale myślałem nad tym długo, analizowałem, to co zrelacjonowała jego partnerka i natknąłem się na jedną, moim zdaniem bardzo istotną pod względem tej tragedii niedawną wypowiedź Bokito na wiadomo jakim forum...:
"Przyznam się, że nie wiem jaki dokładnie jest mechanizm immunosupresji w cukrzycy Przypuszczam jedynie, że wysoki poziom cukru, podobnie jak w naczyniach, zaburza prace szpiku poprzez swoje pochodne np. sorbitol. Zatem teoretycznie osoba idealnie kontrolujaca glikemie moglaby tego uniknac, jednak nie da sie idealnie kontrolowac glikemiii u cukrzyka.
Bokito odpowiada:
ogolnie zaciekawilo mi to bo mam podwyzszony poziom cukru w zwiazku z dlugotrwalym stosowaniem HGH, i podjadam sobie troche insuliny aby go unormowac.
Zauwazylem ze od czasow rozpoczecia problemu z cukrem prawie calkowicie zniknela choroba na tle immunologicznym ktora meczyla mi prawie przez cale zycie. Bede obserwowac to dalej."
Vadim trafił do szpitala z objawami infekcji (prawdopodobnie zapalenia płuc), z realacji Kasi wiemy, że miał problem ze zbiciem poziomu cukru (nawet dawki podawane przez lekarzy 2x15 jednostek na dzien nie pomagały). Można wię założyc, że miał insulinooporność i podwyższony cukier, który krążył we krwi i zaburzał homeostazę glukozy, co miało poważne przełożenie na układ immunologiczny, który nie mogąc prawidłowo pracować, niestety nie poradził sobie z chorobą.
Szkoda człowieka, strata dla całego środowiska....
nrw - Sob Sty 22, 2011 9:15 pm
Dokladnie tak jak piszesz.Wysoki poziom cukru nie pozwalal na wlaczenie obronnych mechanizmow do zwalczenia choroby.
Szkoda czlowieka nie ma co.
napek - Nie Sty 23, 2011 7:23 pm
Przykro mi.
Facet imponował wiedzą, od jakiegoś czasu to dla niego wchodziło się na Animala. Rzeczywiście, przypomina się, że cała idea tego sportu polega na pokonywaniu natury.
tomczer17 - Pon Sty 24, 2011 12:05 pm
dokladnie az w dodatku mozna bylo z nim ogadac na pw i jak tylko mógl to rady dawał , jak zwykle dobre.
a tak apropo od czwartku wieczore do dzis mam gorączke 39st, wieczorem dochodzi do 39,2-3 w dzien 38,3-5. jeszcze nigdy tka dlugo nie mialem gorączki. leki ostro leca od piatku na zmiane tabcin fervex, rutino, vit c po 3g dziennie. i nic nie puszcza, a wrecz coraz gorzej .zmusilo mnie to udac sie dzis do lekarza, niby grypa zi oskrzela zatakowane. lece antybioteyk od dzis przez 3dni. ale zaczynam sie niepokoic bo dzis w nocy to mialem taka jazde ze az mnie zgielo, drgawki, pot normalnie jak z kranu lecial. pół nocy nieprzespane. oczywiscie spadki kosmiczne bo akurat kilka dni temu cykl skonczylem, posilki jak zjem 3dziennie to jest max i to posilki typu tosty bo monotonne zarcie mi nie wchodzi wogole. ale juz chuj ze spadkami przyzwyczailem sie do pecha, ale moze to faktycznie jakis ostry wirus panuje. jak zyje to nie pamietam zebym mial dluzej goraczke niz 2-3dni, a tu piaty dzien i nic lepiej. a przy duzych dawkach leków nawet z ostrych chorób po 4-5dniach wyskakiwalem i to bez antybiotyków
JOR5 - Pon Sty 24, 2011 9:33 pm
moze to dlatego spadla Ci odpornosc, ze zszedles z cyklu?
zdrowia!!
gustavomr - Pon Sty 24, 2011 10:09 pm
jak cie nie puści to w środku tygodnia lepiej idz do leżaka ,bo pauje jakas grypa i juz w Polsce pare osób zmarło czytałem gdzies albo w jakichs wiadomościach to mówili juz dokładnie nie pamietam nie ma co tego lekceważyć
zdrowia życzę
dukeluke - Pon Sty 24, 2011 10:27 pm
zszedles z cyklu odpornosc spadam, tez tak mam , wiec tym bardziej sie dziwie Vadimowi skoto byl zapewne ON, zreszta nie wazne. Spadki Tomczers szybkie jak mowisz to masz zejscie wody, miesien tak szybko nie spada.
Litwin81 - Pon Sty 24, 2011 10:52 pm
Żadnej grypy nie powinno się lekceważyć mimo iż u nas to "tylko"grypa,ale tak jak pisaliście w tv mówili o jakiejś grypie"hiszpance",która może łatwiej zabić.
xavery123 - Pon Sty 24, 2011 11:03 pm
hmmmm , czasami słyszę od ludzi że jak schodzą z SAA, PH - odporność organizmu się zmiesza i od razu łapią przeziębienia... - czy tak jest ?
BigCityLover - Wto Sty 25, 2011 5:55 am
@xavery nie tylko jak schodzą, ale również na cyku spada. Mnie też dopadła ta grypa jakiś tydzień temu ale dwa dni po 40 st i przeszło został tylko kaszel/chrypa. Teraz znowu mnie coś łamie wziąłem więc arsenał elków i z domu nie wychodzę.
metro - Wto Sty 25, 2011 7:59 am
Jak w grudniu zszedłem z havki i x trena to momentalnie złapałem ostre przeziębienie. Normalnie choruję raz na parę lat.
tomczer17 - Wto Sty 25, 2011 12:04 pm
tylko ze mnie bralo juz w koncówce cyklu. ale napewno choroba w trakcie uderzyla podwójnie jak potem odstawilem sok. ale w sumie to sie nie dziwie. zamast glupi po pierwsze wizycie na nowej siłce przychodzic otme w bluzie to ja dalej do konca tyg w koszulace siedzialem. a tam nie powiem zeby cieplo bylo a czlowike spocony, raz wszedle a tam okna pootwierane i sie wietrzy., zanim pozamykalem wszystkie to mnie ostro przewialo i wkoncu mnie złamalo.
duke wiem ze miesien tak szybko nie leci, ale pamietaj ze w okresie pct stosunek anabolizm - katabolizm sie zmienia diametralnie, kortyzol szaleje. a ja przez conajmniej juz 5dni jem pewnie mniej niz 50g bialka dziennie, wczoraj i przedwczoraj to jedynie bialko z klusek na mleku he. i to niestety pozera miesnie, nie tylko wode. ja wiem ze po chorobie pewnie wody wroci z 2kg jak zaczne jesc dobrze, ale napewno miesni polecialo przez ten czas. jeszcze kuzwa najgorsze jest to bialko zostawilem na stancji cale, myslalem ze paka z bialkiem drugim mi w poniedz dojdize na chate a tu wychodzi na to ze najwczesniej w srode przyjdzie. tak to bym chociaz ladowal z 5x dziennie bialko
|
|