Poprzedni temat «» Następny temat
Autor Wiadomość
RaV44

SOGI: 29

świerzak


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 29
Skąd: Jestem z ZIEMI!
  Wysłany: Nie Maj 31, 2009 8:30 am   H-Droll , M-Droll, Epithin-E  



Popularny prohormon buduje dobrej jakości masę mięśniową, nie zalewa tłuszczem ani wodą podczas suplementacji, Następuje dość znaczy wzrost siły, (nie ma szału, ale cały czas sukcesywnie siła rośnie), Jego toksyczność dla wątroby jest w przybliżeniu dwa razy mniejsza niż M-Droll-a gdyż posiada dwa razy mniej grup metylowych. Bardzo ważną rzeczą jest że H-droll nie aromatyzuje, jest łagodnym prohormonem i nie ma potrzeby po jego suplementacji stosować aptecznego odbloku jak np.: Clomid. Moim zdaniem bardzo dobre wypośrodkowanie miedzy siłą związku, a jego toksycznością, jeżeli ktoś nie chce bardzo w dużym stopniu podtruwać organizmu, a zależy mu na dobrej jakości mięśniu i wzroście siły to jest to „suplement” dla niego.




Zacytuje tutaj wypowiedź jednego z forumowiczów „KOSA” i tak jest w rzeczywistości jest to prohormon około 4 razy bardziej anaboliczny niż testosteron, w krótkim czasie daje niesamowite przyrosty siłowe, mięsień również budowany jest dobrej jakości. 4 razy bardziej anaboliczny nie oznacza, że jak wezmę taką samą dawkę M-Drolla i testosteronu to urosnę 4 razy większy po M-Droll-u niż po testosteronie oznacza to jedynie, że potrzebuje 4 razy mniej tego specyfika, aby uzyskać te same rezultaty. Tych pojęć nie można mylić. Jest to w tej chwili najlepszy prohormon, jeśli chodzi o szybkość zdobywania po nim siły oraz masy mięśniowej. Jednak ma on swoje wady. Posiada dwie grupy metylowe (zaznaczam na rysunku poniżej) które dosłownie siekają komórki wątrobowe, szczególnie jeżeli niektórzy dawkują po 3-4 kapsułki na dobę. Jeżeli wątroba dostaje taką dawkę grup metylowych, które niszczą jej komórki, to nie nadąża ona z regeneracją tych właśnie komórek. M-droll mocno blokuje, powoduje czasami senność i znużenie spowodowane spadkiem produkcji własnego testosteronu w organizmie. Przy jego suplementacji konieczna jest osłona na wątrobę np.: „Cycle asyst” lub” Liver Longer”





Prohormon, przeznaczony do budowy beztłuszczowej masy ciała, można powiedzieć, że zachowuje się podobnie jak winstrol jeżeli chodzi o działanie, jednak z mniejszą skutecznością. Wysusza stawy, utwardza mięsień i poprawia jego jakość. Nie ma po jego zastosowaniu jakichś rewelacyjnych przyrostów siłowych, bardziej polecany dla tych którzy chcą poprawić jakoś mięśnia, a nie przybrać na sile. Posiada jedną aktywną grupę metylową, która podtruwa nam wątrobę. Nie blokuje produkcji endogennego testosteronu w organizmie, wiąże się z receptorem estradiolu, dzięki czemu nie grozi nam ginekomastia podczas stosowania Epithin-u
_________________
Nie ma rzeczy nieosiągalnych!
 
 
       
tomczer17
[Usunięty]

SOGI: 52


  Wysłany: Czw Cze 11, 2009 4:03 pm     

troche to uprosciłes ze hdrol jest 2 razy mniej toksyczny niz mdrol bo ma o 1 grupe metylową mniej. w praktyce jest tak ze hdrol jest doscyc mocno toksyczny tez. co prawda mdrol bardziej ale napewno nie az 2 razy.
druga sprawa nie zgodze sie z tym ze epi jest słabsze w dzialaniu od wina. mysle ze jest nawet mocniajsze przy dobrych dawkach. np 50mg i cyklu 6-7 tyg
 
 
       
Litwin81 

SOGI: 509

MASTER


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1752
Skąd: Gdynia
  Wysłany: Czw Cze 11, 2009 4:11 pm     

Ale wtedy koszta Epi są znaczne,więc chyba lepiej wino.
_________________
Marszałek Piłsudski:
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.


..."Lepiej umrzeć na stojąco,niż żyć na kolanach"...
 
 
 
       
JOR5 

SOGI: 1698

MASTER
Trener Osobisty

Pomógł: 35 razy
Wiek: 35
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 2625
Skąd: JG
  Wysłany: Pią Cze 12, 2009 8:22 am     

ja bym wybral epi... nie wiem jak z toksycznoscia wina, ale epi to landryny... wiec polecilbym raczej epi:)

pzdr/
 
 
 
       
Litwin81 

SOGI: 509

MASTER


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1752
Skąd: Gdynia
  Wysłany: Pią Cze 12, 2009 10:13 am     

Powiem wam ze to kwestia indywidualna,mój kumpel bardziej narzekał na stawy po epi niż po winie,narzekał też na kichy,że go kręcą.
_________________
Marszałek Piłsudski:
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.


..."Lepiej umrzeć na stojąco,niż żyć na kolanach"...
 
 
 
       
JOR5 

SOGI: 1698

MASTER
Trener Osobisty

Pomógł: 35 razy
Wiek: 35
Dołączył: 26 Kwi 2009
Posty: 2625
Skąd: JG
  Wysłany: Pią Cze 12, 2009 11:52 am     

to tez czesto jest kwestia psychologiczna... ale sa rozne organizmy... kazdy w koncu jest wyjatkowy nie? :razz:

pzdr/
 
 
 
       
RaV44

SOGI: 29

świerzak


Dołączył: 18 Wrz 2008
Posty: 29
Skąd: Jestem z ZIEMI!
  Wysłany: Pon Cze 15, 2009 2:18 pm     

Jesli chodzi o Epi to jeżeli dawkujemy tak jak jest zalecane na pudełeczku to na pewno jest slabsze od wina, ale dobrze , że korygujecie, każda opinia jest cenna
_________________
Nie ma rzeczy nieosiągalnych!
 
 
       
tomczer17
[Usunięty]

SOGI: 52


  Wysłany: Pon Cze 15, 2009 5:59 pm     

rav ale teraz pytanie jakie dawki sa na pudleku wina?hah. standardowo 30mg. ale daje głowe uciac ze 30m wina jest o wiele bardizej toksyczne niz 30mg epi. ze stawami pewnie podobnie. a powiem ci z praktyki ze przrosty przy 30mg wina i 50mg wina sa podbne, tle ze watrboa i stawy dostaja bardzieej w dupe o te 20mg. wiec moim zdaniem 50mg epi przez 6-7 tyg wygrywa z 50mg wina przez tyle samo tyg. jedynie pod wzgledem ceny wino wychodiz taniej choc niewiele. a jesli ktos jest podatny na gino a chce to podkuc propkiem to epi jak znalazl do tego.
 
 
       
tomczer17
[Usunięty]

SOGI: 52


  Wysłany: Pon Cze 15, 2009 6:02 pm     

aha i nie wierzcie w bajki ze wino czy mega zol pali fat bo to bajki. aeroby i dieta daja ten efekt. przy epi ze slaba dieta i zero aerobów prawie a sylwetka mi sie poprawila. ale mozlwe ze cale to wino u nas na czarnym rynku to walki.moze jakby szamal 25-30mg cetki to bym mnie w kosmos wyjebalo
 
 
       
Litwin81 

SOGI: 509

MASTER


Pomógł: 11 razy
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 1752
Skąd: Gdynia
  Wysłany: Pon Cze 15, 2009 8:49 pm     

Utarło się że wino jest na rzeźbe(a tylko z tego powodu że zbija estrogeny i powoduje większą synteze białka.)Większość ludzi wali winko w okresie letnim,wiadomo,człowiek więcej sie rusza,jest cieplej to i fat leci,wino oszczedza mięśnie,coś tam pchnie do przodu i się rodzą takie legendy :P
_________________
Marszałek Piłsudski:
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.


..."Lepiej umrzeć na stojąco,niż żyć na kolanach"...
 
 
 
       
tomczer17
[Usunięty]

SOGI: 52


  Wysłany: Pon Cze 15, 2009 9:08 pm     

wino zwieksza shgb i tym samym podnosi jescze dodatkowo tescia. a takze moze pomóc zapobiegać gino progest. epi natomiast pomaga przy gino estrog
 
 
       
Martainn

SOGI: 1021

zawodowiec

Dołączył: 15 Mar 2009
Posty: 367
Skąd: Piła
  Wysłany: Pon Sie 03, 2009 2:04 pm     

Epi w dawkowaniu 30/30/40/40/50/50 działał fajnie. Na prawdę świetnie się na tym ćwiczyło. Nie zmienia faktu jednak, że wziąłem się za to zdecydowanie za wcześnie.
A stawy przysuszył. Dały o sobie znać.
 
 
       
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

theme by chariot.pl
Strona wygenerowana w 0,13 sekundy. Zapytań do SQL: 11