Poprzedni temat «» Następny temat
Autor Wiadomość
koksik844

SOGI: 1130

MASTER


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1130
Skąd: Poznań
  Wysłany: Wto Gru 23, 2008 9:01 pm   LEN - OLEJ LNIANY - ZBIÓR INFORMACJI  

Z BOTANICZNEGO PUNKTU WIDZENIA -


GATUNEK: Len zwyczajny (Linum utitassimum), zwany również słowieniem

RODZINA: Lnowate (Linaceae)

Łodyga:
o wysokości do 70 cm,
prosta, pojedyncza,
obła,górą rozgałęziona

Liście:
lancetowte, pełne,
zaostrzone, ułożone skrętolegle

Kwiaty:
umieszczone na szczytach pędów,
jasnoniebieskie, żółte lub białe,
pięciokrotne,
zebrane w wachlarzowatą wiechę,
kielich kwiatowy składa się z trzech działek, o białych brzegach

Owoc:
kulista torebka zawiera około 10 błyszczących, spłaszczonych, żółtobrunatnych nasion.




Len jest rośliną uprawną jednoroczną, rzadziej dwuletnią, uprawianą powszechnie w strefie klimatu umiarkowanego jako roślina włóknodajna, oleista i lecznicza.

Występuje wprawdzie kilka gatunków lnu dzikiego np. len łąkowy, wielokwiatowy i inne, ale są one bez większego znaczenia.

Len, to roślina uprawna zielna, o zmiennych rozmiarach wahających się pomiędzy 0,5 m a 1,5 m wysokości. W postaci dojrzałej łatwo rozpoznać len po kształcie liści, których brzegi są gładkie (liście pełne), po łodygach (cylindrycznych i gładkich, u góry rozłożystych), po kształcie i kolorze kwiatów (których kielich składa się z trzech działek, o białych brzegach i których korona dzieli się na pięć płatków o odcieniu specyficznego błękitu - "liliowego>", tak cenionego w dziewiętnastym wieku - lecz także bieli i żółtego, w zależności od zróżnicowania) oraz po owocach (słynne ziarna lnu stosowane w domowej medycynie przez nasze babcie, małe, owalne o czerwono-brunatnej barwie, z żółtą pręgą, pokryte oleistą substancją).

Tak jak w przypadku wszystkich roślin uprawnych wraz z upływem wieków, w wyniku dokonywanych selekcji oraz przenoszenia jej na coraz to nowe tereny jak również w strefy klimatyczne różniące się od strefy jej pochodzenia, stopniowo wykształciły się szczególne formy nazywane odmianami, posiadające zróżnicowane, także pod względem jakości, cechy oraz wartości uzyskiwanych z niej produktów.


- UPRAWA -
Len jako roślina uprawna święcił wielki sukces przez tysiące lat na rozległych terenach wielu kilometrów kwadratowych - od płaskowyżu irańskiego do Europy, od Egiptu po Etiopię.

Sukces rośliny nie zależy tylko i wyłącznie od łodyg, źródła przędzalniczych włókien, lecz także od ziaren, z których można otrzymać olej używany zarówno do celów spożywczych jak i medycznych.

Dziś len znany jest na wszystkich kontynentach, włączając w to Australię, gdzie jednak jego przybycie łączy się z pojawieniem się tam Europejczyków, uprawiany jest także w Indiach, a zwłaszcza w Pendżabie, oraz w Argentynie - właśnie do produkcji oleju, podczas gdy uprawa przemysłowa, której celem jest otrzymywanie włókien przędzalniczych sprowadza się do wschodnich terenów Europy i stopniowo obszar ten się zmniejsza.

Jak wszystkie rośliny uprawne również len wywodzi się od dzikiego gatunku, który czerpie korzyści z życia w środowisku człowieka i obrębie jego domostw Len jest rośliną o małych, łatwo rozsiewających się przy pomocy zwierząt lub człowieka, oleistych nasionach i jest rośliną nitratofilną (tzn. łatwo rozwijającą się na śmieciach i odpadkach), może zatem bujnie się rozrastać w okolicach ludziach osiedli. Kiedy zbiorowisko przybiera charakter osiadły, rośliny które się wokół niego rozwijają, mogą być doglądane, regularnie zbierane i używane.

Ale kiedy udomowiono len? Jeszcze do niedawna pierwsze dokumenty potwierdzające obecność oraz uprawę lnu nie były dokumentami pisanymi, były to rysunki oraz płótna starożytnego Egiptu. Z lnu wykonywano przeróżne egipskie tkaniny predynastyczne oraz płótna zachowane w słynnym grobie architekta Kha oraz jego żony Merit, przechowywane w Muzeum Egipskim w Turynie. Ale przede wszystkim len, jego uprawę, zbieranie oraz proces przędzenia doskonale oddają nagrobne malowidła Królestwa Starożytnego Egiptu (patrz: Donadoni Roveri A. M., 1987).

Dopiero kilkadziesiąt lat temu, dzięki poszukiwaniom przeprowadzonym w Nahal Nemar w Palestynie przez Bar Yosef z Izraelskiego Muzeum w Jerozolimie, opublikowanym w roku 1985, ustalono, gdzie i kiedy po raz pierwszy udomowiono len. Mówiąc krótko, len jest rośliną uprawianą już od 6000 lat przed Chrystusem nie tylko w Nahal Nemar, lecz również w Jerycho według danych opublikowanych przez D. Zohary w roku 1986, a zatem wywodzącą się z Środkowego Wschodu jak pszenica twarda, pszenica miękka, soczewica, jęczmień i groch.

Ściślej, len wywodzi się ze starożytnej Syrii, z terenów położonych na północ od rolniczej strefy starożytnych rejonów Morza Śródziemnego oraz z terenów położonych na południowy-zachód od Iranu; był on tam uprawiany około pięć tysięcy lat temu, dużo wcześniej zanim jego uprawę udokumentowano w starożytnym Egipcie.

Z Syrii rozprzestrzenił się na Afrykę i Europę. Do Afryki przywędrował przez Synaj i był tam powszechnie uprawiany wzdłuż brzegów Nilu. Do Europy dotarł przez Płaskowyż Irańsla i już w epoce neolitu pojawił się w Danii. W czasie swoich migracji niósł on ze sobą różne rośliny, które zostały wykorzystane przez człowieka. Spośród roślin mimetycznych tzn., tych, które w fazie wzrostu przypominają len, a co za tym idzie, nie zostają wyrwane, możemy wymienić brukiew siewną; spośród pozostałych, a m.in. tych, które wyrastają bardzo szybko wśród roślin lnu w chwili zbiorów, możemy wymienić rzepak.


- SUROWIEC -
Głównym surowcem lnu są nasiona (siemię lniane), cenny lek i surowiec dla przemysłu tłuszczowego i tkackiego.


Z siemienia lnu wytłacza się:
a) olej lniany dla celów technicznych, między innymi do wyrobu pokostu, farb olejnych, linoleum i cerat;

b) olej lniany dla celów farmaceutycznych, wytłaczany wyłącznie w temperaturze otoczenia. Taki olej lniany stosuje się np. do wyrobu mydła szarego. W połączeniu z wodą wapienną staje się środkiem leczniczym przy oparzeniach i odmrożeniach, a także jako główny składnik różnych mazideł i maści (Linomag, i inne).

Łodygi stanowią dla przemysłu tekstylnego doskonały surowiec.


- LEN WCZORAJ I DZIŚ -
Len był uprawiany w Mezopotamii już przed sześcioma tysiącami lat. Uprawiano go we wszystkich dawnych cywilizacjach, jako roślinę dostarczającą włókien do wyrobu płótna oraz oleju.

Egipcjanie owijali zabalsamowane zwłoki w lniane płótna.

W średniowiecznej Europie olej lniany używany był w kuchni i do oświetlania. W medycynie ludowej używano nasiona do leczenia dolegliwości żołądkowych, kaszlu, chrypki i różnych chorób skórnych. Obecnie nasiona lnu stosuje się przy leczeniu zapaleń śluzówki przewodu pokarmowego i oparzeń gorącymi płynami, kwasami lub zasadami. Śluz znajdujący się w nasionach pokrywa błonę śluzową warstwą ochronną osłaniając ją przed działaniem drażniących substancji.


Żucie niewielkich ilości nasion zaleca się osobom starszym przy obstrukcji i otyłości. Odwar z nasion stosuje się do płukania przy oparzeniach jamy ustnej i gardła oraz przemywania odleżyn i odparzeń. Aby zapobiegać odleżynom stosuje się podkładanie płóciennych woreczków wypełnionych suchymi nasionami lnu. W kosmetyce len jest surowcem używanym w produkcji kremów, mydeł, maseczek kosmetycznych i innych kosmetyków. Olej tłoczony na zimno, przeciwdziała zapaleniom skóry. Olej lniany był niegdyś olejem jadalnym powszechnie stosowanym mimo specyficznego, niezbyt przyjemnego zapachu. Ma on dużą wartość odżywczą gdyż zawiera dużo nienasyconych kwasów tłuszczowych*, zwłaszcza kwasów tłuszczowych omega-3. Produkowany jest olej lniany, niskolinolenowy, pozbawiony nieprzyjemnego zapachu. Nie powinien on być używany do smażenia gdyż po wpływem wyższej temperatury łatwo się utlenia i traci wysoką wartość odżywczą. Olej lniany używa się do produkcji farb, lakierów, kitu, pokostu, sztucznego kauczuku, cerat i linoleum. Niestety, jego zastosowanie w wytwarzaniu tych produktów maleje z powodu wprowadzania nowych, syntetycznych surowców.


*Kwasy tłuszczowe, kwasy karboksylowe z jedną grupą -COOH, wywodzące się od węglowodorów alifatycznych. Najprostsze kwasy tłuszczowe to kwas mrówkowy i kwas octowy. Tzw. wyższe kwasy tłuszczowe (zawierające po kilkanaście atomów węgla w cząsteczce) tworzą w reakcji z gliceryną tłuszcze albo oleje roślinne (glicerydy), zaś w reakcjach wyższych kwasów tłuszczowych (palmitynowego, stearynowego) z wodorotlenkami sodu lub potasu powstają mydła.

- SKŁAD CHEMICZNY -Olej lniany, olej roślinny o dużej zawartości kwasów linolenowego i linolowego (do 75%) i wysokiej liczbie jodowej (169-196).Olej lniany ma barwę od jasnożółtej do brunatnożółtej, posiada charakterystyczny zapach. Jest otrzymywany z nasion lnu zwyczajnego.


RODZINA KWASÓW OMEGA-3
Rodziny kwasów Omega-3 i Omega-6 należą do grupy kwasów wielonienasyconych, a więc takich, które posiadają conajmniej dwa wiązania podwójne między atomami węgla. Różnica między nimi, wyrażona tzw. liczbą omega, dotyczy miejsca w jakim w łańcuchu węglowym występuje pierwsze wiązanie podwójne. I tak w przypadku kwasów Omega-3 - pierwsze podwójne wiązanie występuje po trzecim atomie węgla. Analogicznie w przypadku Omega-6, to wiązanie znajduje się dopiero przy szóstym atomie węgla.

Najsłynniejszymi przedstawicielami rodziny kwasów tłuszczowych Omega-3 są:

ALA czyli kwas alfa-linolenowy -"protoplasta" rodziny - zawarty w siemieniu lnianym, oleju lnianym, orzechach włoskich i brazylijskich, oleju rzepakowym, sojowym i zielonych warzywach liściastych.

EPA czyli kwas eikozapentaenowy,

DHA czyli kwas dekozaheksaenowy.

Dwa ostatnie powszechnie występują w tłustych rybach oceanicznych, glonach i wodorostach.

W sklepach ze zdrową żywnością można kupić tzw. jajka Omega-3 (od kur karmionych specjalną karmą: albo siemieniem lnianym albo wodorostami morskimi.)



Dobroczynny wpływ Omega-3 na nasze zdrowie

Najistotniejszymi dla naszego zdrowia i życia są kwasy EPA i DHA oraz eikozanoidy z rodziny Omega-3. Człowiek potrafi wytwarzać je sam, ale pod warunkiem, że spożyje wcześniej kwas tłuszczowy ALA - protoplastę rodziny Omega-3. Z niego bowiem nasz organizm potrafi wytworzyć kwas EPA, z EPA, z kolei - kwas DHA, z DHA, zaś, eikozanoidy Omega-3. Teoretycznie istnieje możliwość wyprodukowania Kwasów Omega-3 w wątrobie z Kwasów Omega-6, ale w praktyce nasz ciągle niedożywiony właściwe i obciążany różnymi toksynami organizm nie radzi sobie ze zmianą pozycji podwójnego wiązania, co stanowi kluczową reakcję w takiej transformacji.

Obecnie prowadzonych jest ponad 2000 naukowych badań, które skupiają swoja uwagę nad wpływem Omega-3 na ludzki organizm. Wykazują one, że brak odpowiedniej ilości kwasów Omega-3 w organizmie wiąże się m.in. z następującymi schorzeniami:

1. problemami emocjonalnymi - depresją, agresją, nadpobudliwością dziecięcą (ADD)
2. problemami metabolicznymi - otyłością, cukrzycą,
3. nowotworami,
4. problemami umysłowymi - dysleksją, zaburzeniami pamięci, chorobą Alzheimera
5. problemami układu krążenia - chorobami serca, miażdżycą, arteriosklerozą
6. problemami układu odpornościowego - alergiami, skłonnością do częstych stanów zapalnych
7. problemy dermatologiczne - egzemy, zgrubienia skóry, popękane pięty,
8. problemami gastrycznymi - niewłaściwe wydzielanie soków trawiennych (regulowane przez prostaglandyny)
9. problemy hormonalne - rozregulowana gospodarka hormonalna,
10. problemy układu nerwowego, w tym wady narządów zmysłów (głównie przez niesprawne funkcjonowanie neurotransmiterów)


Rola DHA
DHA jest szczególnie istotny dla prawidłowego funkcjonowania mózgu, który aż kora mózgowa aż w 60 % zbudowana jest właśnie na bazie tego kwasu tłuszczowego. Poza tym DHA jest niezbędny dla całego układu nerwowego ( DHA wykorzystywany jest do budowy neurotransmiterów*). Wpływa więc między innymi na zdolności umysłowe w szerokim tego słowa znaczeniu. Poza tym stanowi budulec do produkcji hormonów szczęścia serotoniny i dopaminy. Badania wykazują, ze osoby cierpiące na zaburzenia emocjonalne oraz ciężkie depresje maja bardzo niski poziom kwasu DHA we krwi. Jak przypomina pani Teresa Gallagher na swojej witrynie internetowej www.borntoexplore, jednym z lekarstw na stany depresyjne było w czasach antycznych spożycie przez pacjenta potrawki z mózgu zwierzęcia, bogatych właśnie w kwasy tłuszczowe Omega-3.

* Przeprowadzono doświadczenie na dwóch grupach szczurów poddawanych programowi treningowemu. Na początku eksperymentu zbadano szczury na ilość synaps neuronowych. Następnie jedną grupę żywiono w sposób tradycyjny - dietą ubogą w kwasy Omega-3, drugiej podawano zwiększone dawki Omega-3 w pożywieniu. Po trwającym jedynie jeden miesiąc programie szkoleniowym przeprowadzono ponownie badania na ilość synaps. Wykazały one, że znacząco wzrosła ilość synaps u szczurów karmionych karmą z Omega-3, które też znacznie lepiej radziły sobie z testami sprawdzającymi poczynione podczas szkolenia postępy.

Rola EPA

EPA warunkuje prawidłową syntezę eikozanoidów. Eikozanoidy to aktywne biologicznie cząsteczki zwane hormonami tkankowymi. Uwalniane są one z błon komórkowych, które z kolei zbudowane są z fosfolipidów (w skład których wchodzą zarówno kwasy Omega-3 jak i Omega-6). Eikozanoidy są odpowiedzialne za działanie przeciwzakrzepowe i przeciwzapalne, powstrzymują rozwój guzów nowotworowych oraz ograniczają kurczliwość naczyń krwionośnych.

Czynniki obniżające poziom kwasów Omega-3 w organiźmie mimo spożycia ich w normie:
- nadmiar spożywanych kwasów Omega-6 w stosunku do Omega-3, zobacz: Omega-3 kontra Omega-6 i transizomery
-spożycie alkoholu w drastyczny sposób wyczerpuje zmagazynowane zasoby DHA.
-brak witamin i minerałów usprawniających przemiany metaboliczne takich, jak: witaminy z grupy B - koniecznych do prawidłowych przemian biochemicznych m.in. tłuszczów, czy witaminy E zabezpieczającej wszystkie kwasy nienasycone przed utuleniem się już po spożyciu. (Eksperci zalecają na przykład, aby na 1 g spożytego wielonienasyconego kwasu tłuszczowego dostarczyć organizmowi od minimum 0,4 mg do 0,9 mg witaminy E.)

wiek - w starzejącym się organiźmie obniża się aktywność koniecznych dla prawidłowych przemian enzymatycznych tłuszczy enzymów, w tym D4 desaturazy, która jest niezbędna do prawidłowej syntezy kwasu DHA z EPA.

Omega-6 w skrócie
Kwasy Omega-6 są oprócz kwasów nasyconych i transizomerów najczęściej występującymi tłuszczami w naszej współczesnej zachodniej diecie, obfitej w oleje roślinne, margaryny, fast-foody smażone w głębokim tłuszczu itd.

Omega-6 zostały zaliczone do grupy NNKT czyli Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych, czyli takich, które są dla ludzkiego organizmu niezbędne, a których on sam nie potrafi wytworzyć. Jednakże ich powszechny nadmiar w naszej diecie powoduje problem. Zobacz: Omega-3 kontra Omega-6 i transizomery

Bogatym źródłem kwasów Omega-6 są oleje roślinne: słonecznikowy, sojowy, krokoszowy.

Ich nadmierne spożycie przyczynia się do wzrostu stanów zapalnych w organiźmie. W rozlicznych opracowaniach ( w tym w badaniach dr Budwig) wskazuje się na pro-nowotworowe działanie kwasów Omega-6 podczas, gdy Omega-3 skutecznie spowalniają rozwój nowotworów, a nawet je leczą.


NNKT dzielimy na:
kwasy szeregu N-3; głównie EPA i DHA zawarte w olejach rybich /obniżają ciśnienie, cholesterol, poprawiają krzepliwość, działają p/miażdżycowo

kwasy szeregu N-6; głównie kwas olejowy, linolowy /LA/, arachidowy /AA/ i gammalinolenowy /GLA/

Oleje bogate w NNKT to olej słonecznikowy, sojowy, bawełniany, kukurydziany, lniany, dyniowy, olej z oliwek. Szczególnie istotne i lecznicze znaczenie ma jednak kwas GLA, który występuje w oleju z nasion wiesiołka, oleju z ogórecznika i czarnej porzeczki.

GLA ma działanie regulując - usprawniające w leczeniu następujących schorzeń:-zaburzenia pracy gruczołów wydzielania wewnętrznego /otyłość, cukrzyca, zespół napięcia przedmiesiączkowego
-zaburzenia pracy układu odpornościowego /nawracające infekcje dróg oddechowych; przewlekłe stany zapalne wątroby i przewodu pokarmowego; przewlekłe schorzenia skóry jak egzema, trądzik, łuszczyca; choroby alergiczne i reumatoidalne zapalenie stawów
-zaburzenia przemiany tłuszczowej /miażdżyca, nadciśnienie, choroba niedokrwienna serca i mózgu
-zaburzenia pracy OUN /nadpobudliwość dzieci i dorosłych, początkowe leczenie stwardnienia rozsianego


CIEKAWOSTKI

- GIPS A OLEJ LNIANY -Gips był używany w tynkach i zaprawach od czasów starożytnych Egipcjan. Jest także stosowany do produkcji form, rzeźb i odlewów. Gips przygotowuje się przez podgrzewanie minerału zwanego również gipsem (dwuwodny siarczan wapnia) do temperatury ok. 150°C w celu częściowego usunięcia chemicznie związanej wody, dając w efekcie półwodzian siarczanu wapnia, główny składnik gipsu budowlanego (modelarskiego). Po zmieszaniu z wodą zmienia się w uwodniony siarczan wapnia, który szybko ulega utwardzeniu, wydzielając przy tym ciepło i lekko się rozszerzając. Z powodu szybkiego zastygania wymaga dużych umiejętności jeśli jest stosowany jako tynk ścienny. Zastyganie i plastyczność gipsu budowlanego można kontrolować za pomocą różnych domieszek. Ponieważ jest lekko rozpuszczalny w wodzie, jego wykorzystanie w klimacie umiarkowanym w dużym stopniu ograniczało się do dekoracji wnętrz, jako wykończenie ścian i sufitów, choć czasem był używany, samodzielnie lub zmieszany z wapnem, do dekoracji zewnętrznych, jak tynk odciskany lub jako wypełnienie dla budynków o szkielecie drewnianym. W takich sytuacjach powierzchnia musi być wygładzona w celu uzyskania gładkiego wykończenia i chroniona skutecznym zadaszeniem. Często jako powłokę ochronną stosowano olej lniany lub farby olejowe. Dziś gips w znacznym stopniu zastąpił wapno jako tynki wewnętrzne. Jest preferowany, gdyż zastyga szybciej i kurczy się w mniejszym stopniu niż wapno. Wapno jest zwykle używane tylko w powłokach wykończeniowych współczesnych prac sztukatorskich.


- WYKŁADZINY LINOLEUM -
Powrót do natury


Zwrot ku ekologii spowodował wzrastające zainteresowanie materiałami naturalnymi, używanymi przy budowie domów, a w tym – posadzkami z tworzyw naturalnych. W ostatnich 15-20 latach zauważamy rosnącą świadomość korzyści płynących ze stosowania środków naturalnych i zarazem konieczność ochrony zasobów surowców naturalnych. Przy wykładzinach tekstylnych stale powraca temat poszerzenia użycia włókien wełnianych. „Na topie” są wykładziny kokosowe i sizalowe. Godnym zauważenia jest również trend do stosowania materiałów, które w latach 70. wydawały się już przeżytkiem, np. linoleum. Świadomość ekologiczna jest obecna również w przemyśle posadzek kauczukowych, wolnych od formaldehydu, azbestu, metali ciężkich. W ostatnich latach również korek notuje ciągły wzrost popularności we wszystkich wariantach zastosowania.

Na świecie wykonuje się analizy cyklu życia poszczególnych produktów, określające ich wpływ na środowisko naturalne, począwszy od pozyskiwania surowców, poprzez cykl produkcyjny, aż do pozbycia się ich po zużyciu. Badania i analizy przeprowadzone przez różne instytuty dowodzą, że linoleum jest najbardziej przyjazną dla środowiska naturalnego wykładziną podłogową i w analizach porównawczych jest materiałem podłogowym klasyfikowanym najwyżej wraz z litym nielakierowanym drewnem. Linoleum 8 (linum – len, oleum -olej) zostało wynalezione przez Anglika Fryderyka Waltona, który ponad 130 lat temu odkrył na podstawie obserwacji tworzącego się „kożucha” na powierzchni farb olejnych, że olej lniany poddany procesowi utleniania zmienia swoją postać z ciekłej na stałą. W 1863 roku opatentowany został sposób produkcji wykładziny podłogowej. Już w kilka lat później powstały pierwsze fabryki produkujące ten rodzaj materiału na podstawie zakupionego patentu. Obecnie wiele osób myli linoleum z innymi rodzajami wykładzin elastycznych, a w szczególności z wykładzinami PVC. Niestety, jest to nagminne, a prawda jest taka, że ich podobieństwo zaczyna się i kończy na funkcji, jaką spełniają, natomiast cała reszta: surowce, proces technologiczny, pewne właściwości i sposób instalacji są odmienne. Różnica w procesie produkcyjnym pomiędzy wykładziną winylową a linoleum polega też na tym, że pierwsza jest produkowana w procesie chemicznym, natomiast druga – w procesie mechanicznym. Ten sposób produkcji nadaje linoleum pewne cechy, które muszą być brane pod uwagę zwłaszcza w fazie instalacji wykładziny. Bardzo ważne, zwłaszcza z ekologicznego punktu widzenia, jest to, że prawie wszystkie odpady technologiczne są wykorzystywane w procesie produkcji linoleum jako surowiec wtórny. Ekologiczna wykładzina obiektowa wytwarzana z naturalnych składników (olej lniany, żywice drzewne, mączka korkowa, pigmenty i tkanina jutowa). Dzięki zawartości mączki korkowej jest elastyczne i wyciszające kroki. Stanowi dobrą izolację termiczną.


Cechy użytkowe

Linoleum posiada wiele cech, które są ważne dla użytkownika. Zalicza się do nich:
-dużą wytrzymałość i długą żywotność wykładziny, która nawet w miejscach bardzo intensywnie użytkowanych wynosi kilkanaście, a w niektórych przypadkach nawet kilkadziesiąt lat, co w konsekwencji decyduje o jej efektywności kosztowej;
-odporność na duże obciążenia miejscowe i ruch przedmiotów na kółkach;
-trudnozapalność (klasa B l według DIN 4102-1) i odporność na żar papierosów (nie topi się), a w przypadku pożaru – nie wydziela żadnych związków toksycznych ani trujących gazów;
-walory higieniczne tego materiału, przede wszystkim – gładką powierzchnię oraz naturalne właściwości bakteriostatyczne;
-odporność chemiczną, która obejmuje kwasy, oleje, tłuszcze oraz konwencjonalne rozpuszczalniki, za wyjątkiem przedłużonego działania zasad;

właściwości antystatyczne – rezystancja linoleum wynosi około 1×108 (Ohm×cm), czyli przewodzenie jest wystarczająco dobre aby nie gromadziły się ładunki, które sprawiają, że ta wykładzina może być z powodzeniem stosowana w pomieszczeniach ze sprzętem elektronicznym.

Dodatkowo trzeba zaznaczyć, że w odróżnieniu od innego typu wykładzin sztucznych, linoleum można stosować przy ogrzewaniu podłogowym. Na podkreślenie zasługują aspekty zdrowotne linoleum, związane przede wszystkim z jego naturalnymi właściwościami bakteriostatycznymi, które dotyczą wielu bardzo groźnych i popularnych bakterii, takich jak: Salmonella, Typhimurium, Staphylococcus Aureus, Enterococcus Faeculis czy Escherichia Coli. Linoleum jest więc naturalnym sprzymierzeńcem w walce z drobnoustrojami. Właściwości antystatyczne linoleum powodują, że kurz i brud, które gromadzą się na jego gładkiej powierzchni nie przylegają do niej i są łatwo usuwalne. Zapobiega to w zdecydowany sposób rozmnażaniu się roztoczy i stwarza lepsze warunki życia ludziom dotkniętym alergią. Wykładzina linoleum zalecana jest także przez lekarzy do stosowania w pomieszczeniach, gdzie przebywają ludzie mający problemy z układem oddechowym.

Skład
Linoleum produkowane jest z surowców naturalnych, którymi są:
-olej lniany, który po procesie utleniania stanowi główne spoiwo wykładziny, tzw. cement linoleum;
-żywice naturalne dodawane do oleju lnianego w fazie utleniania, w celu uelastycznienia cementu linoleum;
-mączka drzewna jako jeden z wypełniaczy, odpowiedzialny za absorpcję barwników, które ją penetrują na wskroś;
-mączka korkowa dodawana przez niektórych producentów do wyrobów podstawowych lub też używana tylko do wyrobów specjalnego przeznaczenia z uwagi na słabą penetrację barwników – ma nadawać wykładzinie miękkość oraz izolować termicznie i akustycznie;
-wapień, który wzmacnia i wygładza materiał;
-barwniki nadające wykładzinie kolory;
-tkanina jutowa, która pełni rolę podkładu – nośnika wykładziny.

Jak widać, prawie wszystkie surowce, poza barwnikami, są pochodzenia naturalnego, a co ważniejsze, ich źródła są łatwo odnawialne lub praktycznie nieograniczone, a pozyskiwanie ich wymaga nieznacznych tylko ilości energii. Są produkowane pewne modyfikacje tej wykładziny, jak:

linoleum na spodzie spienionym – produkt otrzymywany przez laminowanie linoleum z warstwą pianki;

linoleum na spodzie z kompozytu korkowego – produkt otrzymywany przez kalandrowanie wyżej wymienionej zhomogenizowanej mieszaniny na spodzie z kompozytu korkowego, a następnie doprowadzany do postaci finalnej w procesie sieciowania przez utlenianie;

linoleum korkowe – produkt otrzymywany przez kalandrowanie zhomogenizowanej mieszaniny, granulatu korkowego, pigmentów i wypełniacza na spodzie włóknistym, a następnie doprowadzany do postaci finalnej w procesie sieciowania przez utlenianie.

Układanie

Układanie linoleum nie jest zadaniem łatwym. Trzeba pamiętać o ostrożnym obchodzeniu się z tym twardym i kruchym materiałem. Z tych właśnie powodów nie zaleca się wywijania linoleum na ściany, tak jak to jest możliwe z innymi wykładzinami. W tym przypadku można zastosować prefabrykowane listwy przyścienne, które dadzą ten sam efekt końcowy. Przygotowanie podłoża jest dla tej wykładziny bardzo ważne, ale nie odbiega znacząco od wymagań dla innych wykładzin. Powinno być czyste, a więc wolne od kurzu, brudu, tłuszczu itp., odpowiednio twarde i stabilne wymiarowo, równe i gładkie oraz permanentnie suche – wilgotność wyrażona w % masy zawartej w nim wody powinna ciągle zawierać się poniżej 3%. Przed przystąpieniem do układania linoleum, trzeba zapewnić, aby zarówno wykładzina, jak i pomieszczenia, w których będzie instalowana, miały temperaturę nie niższą niż +17 °C. Należy więc materiał przechować co najmniej jedną dobę przed instalacją w takiej właśnie temperaturze. Linoleum, ze względu na mechaniczny proces wytwarzania, należy zawsze układać w tym samym kierunku. Aby to ułatwić, niektórzy producenci wprowadzili nadruk na spodniej stronie wykładziny, pokazujący ten kierunek. Poza tym należy w fazie planowania instalacji pamiętać o tym, że w jednym pomieszczeniu mogą być ułożone odcinki tego samego koloru, pochodzące wyłącznie z tej samej partii produkcyjnej lub z rolek o niezbyt odległych numerach. Linoleum w czasie procesu produkcyjnego jest poddawane pewnego rodzaju naprężeniom, które sprawiają, że wykładzina zachowuje się w szczególny sposób, a mianowicie kurczy się na długości i rozszerza na szerokości. O tych właściwościach trzeba pamiętać w czasie instalacji wykładziny i zawsze docinać odcinki z pewnym zapasem na długości – ok. 1 cm na 1 metr bieżący wykładziny oraz pamiętać o pozostawieniu szczeliny (ok. 0,5-0,8 mm) pomiędzy odcinkami wykładziny. Z tymi cechami szczególnymi, a zwłaszcza z rozszerzaniem się materiału, wiąże się zasada podcinania wykładziny. Linoleum należy zatem zawsze ciąć lekko pod kątem do wnętrza materiału, zapobiegnie to ewentualnym wypiętrzeniom na połączeniu odcinków. Kurczenie i rozszerzanie się linoleum występuje tylko w fazie układania tego materiału, natomiast po wyschnięciu kleju jest to najbardziej stabilna wymiarowo wykładzina podłogowa. Do klejenia należy używać tylko specjalnych klejów do linoleum, które są oferowane przez wszystkich znaczących producentów chemii budowlanej. Są to kleje na bazie żywic syntetycznych i lateksu. Do rozprowadzania klejów należy używać szpachli o zębach B1. Jednorazowo jeden człowiek nie może rozprowadzać kleju na powierzchni większej aniżeli 4 m2, co zapobiega wyschnięciu kleju. Zasada bowiem jest taka, że linoleum układamy na ciągle mokry klej, bez tzw. czasu odparowania wstępnego, gdyż wtedy mamy gwarancję skutecznego przyklejenia wykładziny. Po położeniu wykładziny, trzeba ją dokładnie przewalcować, najpierw wpoprzek, a następnie wzdłuż. Do tej operacji należy używać walca o masie około 70 kg.


- Krótka historia światła -Historia światła, rozpoczyna się tak dawno, jak historia człowieka. Już w najdawniejszych czasach światło stanowiło przedmiot ludzkiego pożądania i budziło respekt. Jaki był prawdziwy początek , kto i w jaki sposób ujarzmił ogień, można dzisiaj tylko się domyślać.

Pierwsze przenośne źródła światła, były tylko zwykłymi kawałkami kamienia z wydrążonymi zagłębieniami, w których znajdował się zwierzęcy tłuszcz. Rolę współczesnego knota pełnił wówczas wysuszony mech, który stopniowo zaczęto zastępować związanymi włóknami roślin. Takie rozwiązania stosowano przypuszczalnie przez wiele lat.

W czasach starożytnych, około 4,5 tysiąca lat temu stosowano już lampy oliwne. Zmieniały się plastyczne i artystyczne formy lamp oliwnych, wynikające ze zmieniającej się mody, jednakże zasada ich działania przez kilka wieków była taka sama.

W naczyniu wypełnionym oliwą zanurzony był knot. Najbardziej zbliżony do współczesnego , był płaski knot z bawełnianej plecionki wprowadzony przez Legera w XVIII wieku. Wcześniej także właściwie nie stosowano palników w obecnym rozumieniu. Knot zamocowany był w metalowych lub ceramicznych pierścieniach i podnoszony ręcznie lub specjalnymi szczypcami. Pierwszy prosty palnik, lecz stanowiący zaczątek wielu udanych wynalazków w tej dziedzinie skonstruował w 1782-1784 Francuz Aime Argand.

Kolejnym istotnym rozwiązaniem było zastąpienie metalowego cylindra nad płomieniem ,który był pomysłem Leonardo da Vinci, cylindrem wykonanym ze szkła. Ten wynalazek Arganda w sposób znaczący wpłynął na jasność świecenia ówczesnych lamp olejowych. Jako paliwo do lamp stosowano wtedy zarówno oleje roślinne, jak i tran.

Jednym z istotniejszych wydarzeń w historii rozwoju sprzętu oświetleniowego było wynalezienie destylatu ropy naftowej i skonstruowanie pierwszej lampy naftowej przez Ignacego Łukasiewicza w 1853 roku. Stosowane dotychczas paliwa takie jak: tran, parafina, olej rzepakowy, lniany, czy konopny, zostały zastąpione paliwem lżejszym, tańszym i dającym więcej światła. Wkrótce destylat ropy naftowej niemal całkowicie wyparł inne paliwa stosowane do celów oświetleniowych.

W podobnym okresie w wielu miejscach świecie, pracowano nad zastosowaniem ropy naftowej do celów oświetleniowych oraz nad modyfikacjami w zakresie budowy lamp. W Stanach Zjednoczonych pracował nad tym Dietz i Silliman, w Europie Niemiec Ditmar.

W krótkim czasie powstało wiele firm, które stały się prawdziwymi potentatami w dziedzinie sprzętu oświetleniowego. Wyparły one z rynku małe warsztaty. produkujące lampy dla lokalnych społeczności. Wiodącymi producentami lamp naftowych byli między innymi Ditmar&Bruner, firma posiadająca swoje filie w większości krajów Europy oraz nieco mniejsze: Muller, Schneider, Serkowski.

W lampach naftowych stosowano na ogół pojedyncze palniki z płaskimi knotami o szerokości od kilku do kilkunastu milimetrów. W bardziej kosztownych lampach zastosowano palniki z knotem zawiniętym w kształcie walca. Takie rozwiązanie wymagało sporej precyzji w wykonaniu palnika lecz przynosiło w efekcie znacznie większą ilość światła przy tej samej średnicy palnika ,oraz stabilniejszy płomień, dzięki zastosowaniu dostarczania powietrza nie tylko z zewnętrznej, ale i z wewnętrznej strony knota. Było to rozwiązanie wzorowane na pierwotnej konstrukcji Arganda.

Stosowano także palniki dwu, lub kilku płomieniowe. Miało to wielorakie zastosowanie. W aparatach oświetleniowych wpływało to na ilość uzyskiwanego światła. W latarniach sygnalizacyjnych stosowanych na przejazdach kolejowych, zmniejszało to prawdopodobieństwo całkowitego zgaśnięcia takiej lampy. Lecz palniki wielo płomieniowe stosowane były także do celów grzewczych. Konstruowano piecyki opalane na naftę, w których kilka niezależnie regulowanych knotów, o szerokości kilku centymetrów nagrzewało platynowa siateczkę na której następowało katalityczne dopalanie spalin, oraz nagrzewanie świeżego powietrza dostarczanego z zewnątrz. Zastosowanie lamp naftowych było tak wszechstronne, jak potrzeby ludzi, dla których je produkowano.

Konstruktorzy dbali o najdrobniejsze szczegóły, mogące mieć wpływ na walory użytkowe. Dla przykładu latarnie stosowane w nawigacji morskiej musiały spełniać niezwykle surowe wymogi. Odporność na silny wiatr i strumienie wody to jeszcze nie było wszystko. Latarnie nawigacyjne poddawane były próbom, które miały na celu potwierdzenie, czy światło takiej latarni jest widoczne z odpowiedniej odległości, czy latarnia wytrzyma przechył i nie ulegnie zniszczeniu szkło, czy kąt widzialności światła jest zgodny z przepisami itp.

Każda latarnia nawigacyjna posiadała odpowiedni certyfikat. W Polsce takie dokumenty wystawiane były przez Polski Rejestr Statków ,poza granicami kraju między innymi zajmuje się tym Lloyd Register.

Następnym przykładem na niezwykłą dbałość o szczegóły konstrukcyjne są latarnie produkowane dla kolejnictwa. Latarnie stosowane zwłaszcza w dawnych parowozach powinny nie tylko być odporne na silny pęd powietrza. Musiały także być odporne na mróz, wstrząsy i uderzenia. Ale przede wszystkim powinny dawać odpowiedni strumień światła, który wystarczy dla oświetlenia drogi na kilkadziesiąt metrów. Lustra w takich latarniach powlekane były srebrem a nawet wykonane z czystego srebra. Były tak drogie, że maszyniści zabierali je do domów po skończonej pracy , by uchronić je przed kradzieżami.

Oświetlenie naftowe, dzięki prostocie w eksploatacji zyskało sobie wielką popularność i pomimo wynalezienia kilku innych rodzajów oświetlenia, zostało wyparte dopiero przez oświetlenie elektryczne.

Teraz kilka słów o innych rodzajach oświetlenia. Nie stały się one wprawdzie zbyt popularne, ale trudno je pominąć z uwagi na kilka bardzo ciekawych rozwiązań zastosowanych przy ich konstrukcji.

Równolegle z oświetleniem naftowym zaczęło funkcjonować oświetlenie gazowe. Nie wymagało ono magazynowania paliwa, podczas spalania nie wydzielał się nieprzyjemny zapach, lecz jeden podstawowy problem eksploatacyjny polegał na tym, że urządzenie oświetleniowe z miejscem produkcji gazu musiało być połączone instalacją , której wykonanie było opłacalne i możliwe do zrealizowania wyłącznie przy gęstej zabudowie miejskiej. Wprawdzie w niektórych bogatych dworkach stosowano własne wytwornice gazu, lecz było to rozwiązanie kosztowne i nie znalazło zbyt wielu entuzjastów.

Innym wariantem oświetlenia gazowego były tak zwane lampy karbidowe. Były to latarnie posiadające własną wytwornicę acetylenu. Lampy te zbudowane były z dwóch zbiorników. Dolny pojemnik mieścił w sobie od kilku do kilkudziesięciu dekagramów karbidu, natomiast górny przeznaczony był na zbiornik wody. Poprzez specjalny zawór woda dozowana była do dolnego zbiornika , gdzie w wyniku reakcji z karbidem powstawał acetylen. Zgromadzony pod niewielkim ciśnieniem gaz wydostawał się przez dyszę wyposażoną w filtr zanieczyszczeń mechanicznych, do specjalnego palnika, gdzie na ceramicznej koronie palnika w połączeniu z tlenem spalał się niebieskawym płomieniem. Lampy tego rodzaju zostały jednak szybko wyparte przez oświetlenie elektryczne, w związku z tym konstrukcyjnie lampy tego rodzaju nie rozwinęły się.

Nie sposób tu także pominąć wprawdzie mało znane i zupełnie niepopularne w Polsce jednak bardzo chętnie i często stosowane za oceanem latarnie ciśnieniowe. Działanie tych lamp jest na tyle skomplikowane i kłopotliwe, że mimo swoich niewątpliwych walorów, nie wniosły one znaczącego wkładu w rozwój rodzimego sprzętu oświetleniowego i nie zyskały sobie zbyt wielu zwolenników.

Lampa taka składa się z wielu elementów które wykonywane były z wielką precyzją i dokładnością. Uruchomienie lampy ciśnieniowej polega na kilku czynnościach. Najpierw po napełnieniu zbiornika paliwem, należy szczelnie zakręcić wszystkie korki i zainstalowaną pompką wytworzyć ciśnienie około 2 atmosfer. Następnie otworzyć zawór inicjujący ,przez który wydostaje się do rynienki niewielka ilość paliwa, które po zapaleniu doprowadza do wrzenia paliwa znajdującego się w parowniku. Pary wrzącego paliwa wydostając się z dyszy ulegają zapaleniu w tak zwanej koszulce Auera. Jest to siateczka bawełniana nasączona tlenkiem toru i cezu. Żarząca się siateczka pozwalała na wytworzenie światła o sile od 200 do 500CP(kandeli), co jest porównywalne z żarówką o mocy od 150 do 350 Wat, przy stosunkowo niewielkim zapotrzebowaniu na paliwo.

Lampa taka zużywała od 0,7 do 1,4 litra paliwa na dwanaście godzin. Był to więc bezspornie najbardziej ekonomiczne i dające najwięcej światła lampy jakie kiedykolwiek wykonano, nie licząc lamp elektrycznych.

Lamp takich stosowano na przykład podczas ostatniej wojny do zasilania reflektorów przeciwlotniczych. Obecnie latarnie ciśnieniowe stosowane są przez NATO, z uwagi na ich uniwersalny charakter. Przy odpowiedniej modyfikacji latarnia ciśnieniowe można zasilać każdym rodzajem ,to znaczy naftą ,benzyną ,ropą naftową a nawet denaturatem.

W USA do dzisiaj produkowane są tego typu lampy przez firmę Coleman, są to lampy przewidziane do opalania benzyną. Natomiast niemiecki Petromax obecnie produkuje lampy dla wojska ,przystosowane one są do zasilania naftą.

Firma ta zresztą powstała na początku XX wieku i przetrwała międzywojenny kryzys dzięki zamówieniom rządowym z III Rzeszy. Oszczędności w technologii posunięte były do granic absurdu, ale firma być może dzięki temu funkcjonuje do dzisiaj.

Obecnie w dobie oświetlenia elektrycznego, w dobie światła laserowego, świecących polimerów, miniaturowych akumulatorów i technologii kosmicznych trudno jest nam zrozumieć problemy tamtych ludzi sprzed wieków, czy nawet tylko sprzed kilkudziesięciu lat. To co nam wydaje się takie oczywiste, to co wymaga tylko zwyczajnego przekręcenia wyłącznikiem, kiedyś wyglądało zupełnie inaczej, było o wiele bardziej skomplikowane niż myślimy.

Obecnie o lampach naftowych ,benzynowych czy karbidowych prawie nikt już nie pamięta. Mała garstka zapaleńców stara się przywrócić im dawny blask i dawne walory, by zachować je dla przyszłych pokoleń, jako świadectwo rozwoju cywilizacyjnego i kulturowego. Ale dawnego znaczenia nie da się im już przywrócić...

- OPARZENIA -
Trzeba pamiętać, że nie wolno smarować oparzonych miejsc olejem i innymi tłuszczami, mydłem, białkiem kurzym. Takie praktyki zdarzają się jeszcze, choć nauka już dawno uznała je za szkodliwe. Wyjątkiem jest oparzenie słoneczne, przy którym ulgę przynosi posmarowanie skóry olejem lnianym.

- OLEJ LNIANY, A PROCESY UTLENIANIA -
Jeżeli przyjmie się szybkość utleniania się smalcu jako 1, to oliwa z oliwek utlenia się 10 razy szybciej, olej słonecznikowy, sojowy, rzepakowy 100 razy szybciej, olej lniany 250 razy a olej z ryb aż 350 razy szybciej.


- CAŁUN TURYŃSKI -Całunowe płótno to kawałek lnu o wymiarach 4,36 m długości na 1,10 m szerokości; w XVI wieku został on naszyty na białą tkaninę (holenderskie sukno) wykończoną w wieku XVII niebieskim brzegiem, który obciążono metalowymi listwami. Całość przykrywa dzisiaj czerwony jedwab. Innymi słowy płótno, na którym widnieje wizerunek Człowieka z Całunu, jest materiałem utkanym z włókien używanej jeszcze do dziś rośliny przędzalniczej - lnu (Linum usitassimum L.), jakkolwiek zastępowanego coraz częściej bawełną i włóknami syntetycznymi.


Zrodlo oraz moj dostawca :wink: http://www.eurolen.pl/index_home.html[/b]
 
 
   
koksik844

SOGI: 1130

MASTER


Pomógł: 2 razy
Dołączył: 11 Sie 2008
Posty: 1130
Skąd: Poznań
  Wysłany: Wto Gru 23, 2008 9:06 pm     

ZASTOSOWANIE :
- OLEJ LNIANY A URODA - Dobroczynne kwasy omega 3 -
Dzisiejszy kanon urody wymaga gładkiej skóry, smukłej sylwetki i jeszcze czegoś nieokreślonego, co niedawno stało się modnym i niezbędnym elementem piękna – wewnętrznego blasku.

Zdarza się jednak, że mimo starannej pielęgnacji skóry i stylizacji markowymi kosmetykami, owej promienności osiągnąć się nie da. Musimy wówczas szukać jej u źródeł witalności, czyli w dobrej kondycji zdrowotnej całego organizmu. Dla przywrócenia równowagi i zdrowia ustroju i co za tym idzie dla uzyskania owego efektu promiennej urody powstała idea wspomagania codziennej pielęgnacji urody przez dostarczanie ważnych biologicznie czynnych substancji w postaci „kosmetyków doustnych”. Do takich składników wydatnie usprawniających funkcjonowanie organizmu należą dobrze znane już, niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe – omega 3 (n-3). Są one prekursorami eikozanoidów tzw. hormonów tkankowych (prostaglandyny, leukotrieny itp.) związków o dużej aktywności biologicznej i istotnym wpływie na przemiany biochemiczne ustroju. Kwasy omega 3 (n-3) znajdują się rybach morskich i w olejach z nich pochodzących. Ale nie tylko tam! Mało kto wie o tym, że bogatym źródłem nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 (n-3) jest olej lniany – zawiera on ponad 50% cennych kwasów omega 3 (n-3).

Tymofarm – polska firma farmaceutyczna, która od lat propaguje ideę holistycznego podejścia do zdrowia człowieka, przygotowała nowy preparat o nazwie ALPHOL, który zawiera wielonienasycone kwasy tłuszczowe omega 3 (n-3) pochodzący z lnu, selen i witaminę E. Alphol należy do nielicznych jeszcze na naszym rynku preparatów suplementacyjnych, których wpływ na skórę opiera się właśnie na nowoczesnej koncepcji działania od wewnątrz.

W recepturze Alpholu dobrano odpowiednio proporcje dziewiczego, tłoczonego na zimno oleju z nasion lnu złocistego, selenu i witaminy E. Uzyskano rewelacyjną kompozycję dobroczynnych składników, która usprawnia krążenie i mikrokrążenie skóry, wzmacnia odporność, przyspiesza metabolizm tkanki tłuszczowej, działa silnie przeciwutleniająco, detoksykująco i przeciwzapalnie. Unikalne roślinne pochodzenie kwasów tłuszczowych omega 3 (n-3) ma wiele zalet: nie powoduje uczuleń, jest dobrze przyswajalny i tolerowany, ma obojętny smak i zapach. Tak więc stanowi źródło cennych nienasyconych kwasów tłuszczowych omega 3 (n-3) także dla osób, które z różnych przyczyn nie chcą lub nie mogą spożywać produktów z ryb i ich przetworów.


- ŚNIEG NA GŁOWIE - CO ROBIĆ? - Walka z łupieżem -
Małe, drobne, białe płatki spadające z nieba są zazwyczaj przyczyną radości dla wielu ludzi. Inaczej dzieje się, gdy "śnieg" zaczyna spadać z naszych głów. A to właśnie zimą jesteśmy najbardziej narażeni na wystąpienie łupieżu. Przez cały rok wystawiamy nasze włosy na działanie szkodliwych czynników atmosferycznych i na coraz większe zanieczyszczenie powietrza. Po wakacjach są one przesuszone i zniszczone przez zbyt częste kąpiele wodne i słoneczne. Gdy zbliżają się zimne, wietrzne jesienne i zimowe wieczory nakładamy na głowy czapki. To wpływa niekorzystnie na kondycję naszych włosów i przyczynia się do powstania łupieżu. Czapki ograniczają dostęp powietrza do skóry głowy. Włosy szybciej się przetłuszczają. Powstające kwasy tłuszczowe drażnią skórę. W wyniku podrażnienia przyspieszają się procesy podziału komórek, przez co naskórek nadmiernie się złuszcza. Za łupież odpowiada także nadmierny stres i zła dieta. Niektórzy specjaliści twierdzą, że łupież spowodowany jest m.in. nadmiernym spożyciem tłuszczów nasyconych. Warto więc uzupełnić naszą dietę w olej lniany. Sięgnijmy także po produkty bogate w witaminy B12, F, B6 i selen. Odnaleźć je można w otrębach pszennych, soi, niełuskanym ryżu, jajkach, orzechach włoskich, mleku, kiełkach pszenicy, owocach morza i brokułach. Starajmy się w miarę możliwość unikać stresów, cieszmy się bardziej życiem. Gdy zastosujemy się do tych wszystkich rad, możemy być pewni, że jedyny śnieg, jaki zimą zobaczymy, to będzie ten padający z nieba, a nie z naszych włosów.


- WYSUSZONA SKÓRA, A OLEJE ROŚLINNE -Najstarszymi naturalnymi kosmetykami stosowanymi już w czasach starożytnych w Egipcie, Chinach, Mezopotamii były właśnie oleje roślinne. Na ogół są to ciekłe tłuszcze otrzymywane z nasion, owoców, kiełków i innych surowców pochodzących z roślin oleistych. Z chemicznego punktu widzenia są to mieszaniny triglicerydów kwasów tłuszczowych, a ich wartość biologiczna zależy od rodzaju występujących w nich kwasów tłuszczowych. Współcześnie wprowadza się je do kremów i balsamów, maseczek kosmetycznych, płynów kąpielowych i bezpośrednio na skórę podczas masażu. Są składnikami szamponów, odżywek oraz innych środków do pielęgnacji włosów. Oleje roślinne są podstawową formą podawania przez skórę substancji odżywczych i witamin rozpuszczalnych w tłuszczach. Dobre, świeże oleje roślinne dają najlepszy efekt pielęgnacyjny i kosmetyczny. Na szczególną uwagę, jeżeli chodzi o działanie kosmetyczne, zasługują tak zwane biooleje, czyli naturalne oleje o wysokiej zawartości niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych: linolowego, linolenowego, arachidonowego (NNKT) w literaturze kosmetycznej znanych jako witamina F. Produkty te zawierają na ogół również inne witaminy, fosfolipidy i fitosterole. Biooleje mają nie tylko wartość odżywczą, ale dzięki obecności nienasyconych kwasów tłuszczowych oraz innych składników o działaniu biologicznie-aktywnym nadają kosmetykom właściwości natłuszczające, wygładzające oraz odżywcze. W kosmetykach, jako witaminę F bardzo często stosuje się właśnie oleje roślinne bogate w NNKT, takie jak olej lniany, konopny, słonecznikowy, sojowy z zarodków pszenicy czy kukurydzy. Niezbędne nienasycone kwasy tłuszczowe stosowane w preparatach kosmetycznych przywracają zakłóconą równowagę kwasowo-wodnolipidową skóry, nadając jej kwaśne pH (~5,5). Zapewniają one skórze prawidłowe nawilżenie, przywracają funkcje ochronne, działają przeciwzapalnie i przeciwalergicznie. Bardzo często w kosmetyce stosowane są oleje: rycynowy, jojoby, migdałowy, z pestek moreli, z pestek brzoskwiń czy masło kakaowe, które wykazują znakomite właściwości natłuszczające i odżywcze. Stosowane są one w dobrych kremach, lotionach do skóry suchej oraz w odżywkach i balsamach do włosów zniszczonych, szczególnie po okresie słonecznego lata. Mają działanie ochronne oraz przeciwdziałają szkodliwym wpływom środowiska.


- WOLNE RODNIKI A STARZENIE - działanie w organizmie -Wolne rodniki to atomy lub cząsteczki posiadające na zewnętrznej orbicie pojedynczy elektron. Dążąc do przyłączenia lub oddania elektronu wykazują dużą aktywność chemiczną utleniając każdy związek z którym mają kontakt. Obiektem ataków wolnych rodników w organizmie człowieka są głównie związki posiadające w cząsteczkach wiązania podwójne jak: białka, DNA lub nienasycone kwasy tłuszczowe wchodzące w skład błon komórkowych, lipidy - cholesterol znajdujący się w mózgu, tkance nerwowej i w krwi.

Podczas utleniania lipidów powstają wolne rodniki lipidowe (nadtlenki lipidowe) wyzwalające niszczącą reakcją łańcuchową. Wolne rodniki powstają w organizmie w wyniku reakcji metabolicznych a zwłaszcza w procesie spalania tłuszczów nasyconych. Mogą również pochodzić z zewnątrz ze skażonego powietrza, dymu z papierosów, występują w zjonizowanym powietrzu, wysoko przetworzonej lub zepsutej żywności, lekach itp. Wolne rodniki tworzą się w wielu produktach spożywczych zawierających tłuszcze jak: wyroby cukiernicze o długich terminach przydatności do spożycia, produkty mięsne i roślinne. Dotyczy to szczególnie tłuszczów zawierających wielonienasycone kwasy tłuszczowe typu omega 6, które bardzo łatwo ulegają utlenieniu. Najwięcej tych kwasów zawiera olej kukurydziany i słonecznikowy a najmniej oliwa z oliwek i olej lniany. W produktach smażonych lub długo przechowywanych, tłuszcze ulegają szybkiemu utlenieniu i pokarmy te zawierają bardzo dużo wolnych rodników. Spożycie takich pokarmów jak chipsy, frytki, krakersy, ciastka, ciasto do pizzy, sosy sałatkowe itp. jest w Polsce powszechne, zwłaszcza wśród młodzieży i staje się niebezpiecznym dla zdrowia przyzwyczajeniem żywieniowym.

W każdej komórce ciała w reakcjach chemicznych uczestniczą cząsteczki tlenu, z których pewna część nie ulega pełnej redukcji. Wytwarzają się wtedy wolne rodniki tlenu, z których największą reaktywność posiada rodnik hydroksylowy – OH°. Powstaje on w wyniku reakcji nadtlenku wodoru (H2O2) z jonami miedzi lub żelaza. W wyniku uszkodzenia błony komórkowej komórka nie jest wstanie pełnić swych właściwych funkcji metabolicznych, uszkodzenia kodu genetycznego prowadzą do powstawania nowotworów, zaburzeń czynnościowych układu krążenia, mózgu i innych narządów. Utleniając cholesterol LDL powodują zmiany miażdżycowe w naczyniach krwionośnych nawet u osób młodych żyjących w warunkach skażonego środowiska i odżywiających się niewłaściwie. Uważa się, że jest to główna przyczyna procesu starzenia się organizmu.




:arrow: - PODSTAWOWE ZASADY OPARTEJ NA OLEJU LNIANYM DIETY DR BUDWIG -


Dieta dr Budwig bazuje na dostarczeniu organizmowi pokarmów bogatych m. in. w tłuszcze Omega-3, węglowodany złożone, błonnik i antyoksydanty.
Podstawowym tłuszczem w diecie dr Budwig jest olej lniany tłoczony na zimno i nieratyfikowany (nieoczyszczony).

Zabronione jest używanie jakichkolwiek rafinowanych bądź uwodorowanych tłuszczów (olejów, margaryn, majonezów).
Aby osiągnąć skuteczne efekty leczenia, należy bezwzględnie wyeliminować z diety wszelkie produkty smażone, tłusty nabiał, mięsa.

Zasada generalna: spożywać należy produkty świeże. Potrawy nie powinny być przyrządzane na bazie produktów konserwowanych sztucznie, z dodatkami chemicznymi ( np. z glutaminianem sodu, polepszaczami w pieczywie itd.).
Olej lniany zjadać należy codziennie w postaci pasty i samodzielnie.
Dla osób chorych wskazane jest zjadanie także zmielonego siemienia lnianego.

- ZASADY BILANSOWANIA SKŁADNIKÓW ODŻYWCZYCH - czyli co wolno, a czego nie należy jeść -

Należy spożywać: Owoce - świeże, w ilości 3 do 4 średniej wielkości porcji dziennie. Owoców nie należy mieszać.

Soki owocowe -świeże, przynajmniej raz dziennie szklankę. Pomiędzy wypiciem soku z owoców cytrusowych, a zjedzeniem pasty powinno upłynąć kilka godzin.

Warzywa - świeże, 4 do 6 filiżanek dziennie, ze szczególnym uwzględnieniem warzyw kapustnych i brokułów. Warzywa można mieszać.

Zboża - w postaci chleba i płatków z nieoczyszczonych, pełnych ziaren - 3 do 4 filiżanek dziennie.

Ryby - świeże, oceaniczne, najlepiej łosoś tęczowy, makrela, tuńczyk (bardzo bogate w Omega-3) - 10 do 25 dkg dziennie.

Mięso i drób - tylko nieprzetworzone, niskotłuszczowe, od zwierząt, którym nie podawano karmy zawierającej hormony, pestycydy i antybiotyki, w ilościach - okazjonalnie. W przypadku ciężkich chorób, np. nowotworów, z mięsa i drobiu należy zrezygnować zupełnie.

Płyny - pić 2 litry wody (oczyszczonej filtrami, albo butelkowanej źródlanej, ale nie mineralnej) dziennie.

Produkty niewskazane:
Cukier oczyszczony, nawet brązowy - należy zastąpić go miodem lub naturalnym sokiem z winogron
sztuczne słodziki
wszelkie inne tłuszcze poza olejem lnianym na zimno tłoczonym, nieoczyszczonym

Skuteczność lecznicza diety dr Budwig w leczeniu chorób przewlekłych w tym uznanym za śmiertelne zależy od bezwzględnego przestrzegania wszystkich zaleceń dietetycznych dr Budwig, ze szczególnym uwzględnieniem zakazu spożywania produktów zabronionych ( w tym cukru i wszelkich tłuszczów poza olejem lnianym!).

Cała terapia dietą dr Budwig musi trwać do całkowitego wyleczenia, a konwencjonalna medycyna zakłada, że jest to okres 5 lat od ustąpienia objawów choroby. Muszą się Państwo liczyć z tym, że ta gruntowna zmiana sposobu odżywiania nie może być krótsza niż dwa lata, choć efekty mogą być widoczne w bardzo szybkim czasie (wyniki badań).


6 przykazań dietetycznych:
-Spożycie cukru w jakiejkolwiek oczyszczonej postaci jest zabronione ( w tym biały i brązowy cukier, ciasta cukiernicze, słodzone sklepowe soki itp.)
-Spożycie innych tłuszczów poza olejem lnianym jest zabronione ( w tym tłuszcze zwierzęce, oleje roślinne, oleje sałatkowe, sklepowe majonezy, MARGARYNY (!!!), masło)
-Spożycie mięsa jest zabronione (przede wszystkim ze względu na powszechnie używane w produkcji hormony, pestycydy, antybiotyki i konserwanty blokujące przemiany metaboliczne nawet oleju lnianego).
-Jeść należy wyłącznie świeże potrawy zrobione na bazie świeżych składników, najlepiej ze sprawdzonych źródeł (sklepy ze zdrową żywnością).
-Na pół godziny przed każdym posiłkiem należy wypić przynajmniej pół szklanki wody lub świeżego soku owocowego.
Jak najdłużej w ciągu dnia należy przebywać na świeżym powietrzu, jeśli to możliwe w słońcu.


- DZIENNY JADŁOSPIS - czyli jak tę teorię wprowadzić do codziennego żywienia -

Dzień pierwszy kuracji dietą dr Budwig
Pierwszego dnia terapii dietą dr Budwig pacjent nie powinien przyjmować żadnego pożywienia, poza ZJEDZENIEM 250 ml (1/4 l) ZMIELONEGO W MŁYNKU DO KAWY SIEMIENIA LNIANEGO z mieszanego z miodem oraz popijaniem świeżych soków owocowych (bez dodatku cukru!!!). W przypadku osób w bardzo ciężkim stanie, wskazane jest zastąpienie soków owocowych szampanem (winem musującym), który ze względu na swoja wysoką wartość energetyczną oraz przyswajalność stanowi natychmiastowo działające "lekarstwo" wzmacniające wyczerpanych chorobą pacjentów (można szampana dodać do siemienia lnianego).

Dni następne
Przed śniadaniem - 7:00 rano
Każdego ranka na czczo zjeść 2 łyżeczki świeżo zmielonego siemienia lnianego zmieszanego z letnim jogurtem lub maślanką.


Śniadanie - 8:00 rano
Muesli z płatków śniadaniowych* z dodatkiem 2 łyżek stołowych oleju lnianego, miodu i świeżych sezonowych owoców i orzechów**. Do tego dodać 8 łyżek stołowych pasty (można ja zjeść zmieszana z muesli, albo oddzielnie). Przed posiłkiem można wypić herbatę czerwoną, zieloną lub czarną (bez sztucznych dodatków). Nie pić po jedzeniu przynajmniej przez pół godziny.
*ale nie tych wysoko przetworzonych, produkowanych z wykorzystaniem jednego z najbardziej szkodliwych olejów - palmowego i koniecznie bez dodatku cukru!!!
**za wyjątkiem orzeszków ziemnych niebezpiecznych ze względu na zawartość bardzo szkodliwych anatoksyn - promotorów guzów nowotworowych!!

Napój przedpołudniowy - 10:00 rano
Szklanka świeżego soku z marchewki, buraka, selera lub jabłka ( składniki mogą być zmieszane w dowolnych proporcjach, wskazane jest nie unikanie żadnego z nich).

Obiad - 12:00
UWAGA! Ważne jest spożycie potraw w podanej kolejności, najlepiej z zachowaniem 10-minutowych przerw między nimi!

Sałatka - surówka: zielona sałata, kapusta biała lub pekińska z dodatkami w zależności od sezonu (marchewka, kalarepka, rzepa, rzodkiewka, kalafior, brokuły...) w sosie na bazie pasty ( można dodać do pasty musztardy, octu jabłkowego, miodu, czosnku, szczypiorku, pietruszki czy chrzanu).

Gorący posiłek - warzywa i ziemniaki gotowane na parze albo ziarna (brązowy ryż, kasza gryczana albo jaglana), również z dodatkiem pasty lub zrobionego na jej bazie sosu, np. majonezowego (ale bez dodatku majonezu sklepowego!!!!). Bardzo korzystne jest doprawić potrawę ziołami, szczególnie kminkiem, szczypiorkiem czy pietruszką.

Deser - świeże owoce ( inne niż spożyte przy śniadaniu) z dodatkiem pasty, tym razem przyrządzonej jako sos owocowy bez miodu z sokiem z cytryny, wanilią i jagodami.

Napój popołudniowy - 16:00 po południu
Mała lampka wina (bez konserwantów) lub lepiej szampana albo szklanka świeżego soku owocowego wzbogaconego 1-2 łyżeczkami świeżo zmielonego siemienia lnianego i miodu.

Kolacja - 18:00 wieczorem
Ciepły posiłek na bazie kaszy lub płatków gryczanych, owsianych albo sojowych najlepiej w zupie jarzynowej albo w postaci placka z sosem ziołowym, oczywiście na bazie pasty.

- PASTA DR BUDWIG - czyli klucz do sukcesu -
"Jak przyrządzić pastę?" - (QUICKTIME 1,77 Mb, chwilowo wersja z napisami angielskimi)

Do naczynia miksera włożyć 12,5 dkg białego, chudego, twarożku i wlać 3-6 łyżek stołowych oleju lnianego nieratyfikowanego, tłoczonego na zimno. Dopełnić jogurtem naturalnym, kefirem, maślanką lub wodą, w ilości zezwalającej na zmieszanie się dwóch pierwszych składników w mikserze (ok. 3/4 szklanki). Miksować 8 minut.

Gotowa PASTA powinna mieć konsystencję kremu mleczno-jajecznego (powinna być raczej płynna). Nie jest tłusta ( myjąc mikser nie zauważamy żadnych tłustych plam).

Proszę uważać na mikser, to musi być mikser z naczyniem i nożykami tnącymi w środku, a nie np. ubijak do piany czy mieszacz do ciasta! Nie każdy mikser może pracować 6-8 minut!

(Olej można zastąpić siemieniem lnianym, przy zachowaniu proporcji 3 łyżki siemienia lnianego za 1 łyżkę stołową oleju.)

Pastę przyprawiać dopiero po zmieszaniu podstawowych składników.
Pastę można solić, pieprzyć, doprawiać na rozmaite sposoby, ale już po zmiksowaniu samego oleju z serem. Można użyć, jako przyprawy, do wyboru: czosnek, paprykę i inne.
Bardzo dobre jest zmiksowanie pasty z bananem i słodkim jabłkiem - pyszny i pożywny jogurt, np. zamiast standardowego śniadania z muesli. Można tez miksować pastę z innymi świeżymi owocami wg upodobania, ale zawsze po uprzednim zmieszaniu przez 6-8 minut samego oleju z serkiem.
Wyjątkowo smakuje tez pasta z czosnkiem i utartymi zielonymi ogórkami jako sos np. do sałatek. Do ziemniaków i kaszy smakuje doskonale nawet nieprzyprawiona, ale dodatek szczypiorku, pietruszki, papryki lub innych ziół czy przypraw to miłe i pożywne urozmaicenie.

Dodatki do pasty proszę dodawać bezpośrednio przed spożyciem, a pastę przechowywać w lodówce niczym nie przyprawioną.
 
 
   
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

theme by chariot.pl
Strona wygenerowana w 0,45 sekundy. Zapytań do SQL: 10