[SpAiro_]

Pierwszy dzień wiosny, a tu irlandzka jesień, deszcz i zimno, a rowerek czekał na poranne aeroby

No ale zacząłem dzień o jacuzzi i sauny na pocieszenie

[gustavomr]

A w PL pogoda zwodzi człowieka juz kilka razy ,znów śnieg!!!

[SpAiro_]

No tam to w ogóle cyrk

Miska z dziś raczej nie wzorowa:

1: WPC ( Po basenie)

2: 5 Jajek, pół bagietki żytniej

3: (30 minut przed treningiem) Baton proteinowy "Colos"

4: (Po treningu) Gainer 100g

5: Ryż + Pieczona ryba + fasolka zielona

6: WPC + Owsiane

7: Miska świeżych owoców (w pracy byłem, zgłodniałem, a tylko to miałem dostępne)

8: No i tutaj poległem (uroki pracy w kuchni) Głód mnie złapał taki, że nie wytrzymałem do końca pracy na wołowinkę i wchłonąłem na szybko zupę "krem marchwiowy" do tego 1 bułka pszenna i kilka chicen nugetsów z głębokiego oleju

9: Chyba coś jeszcze zarzucę, ale już same czyste białko, bez śmieci (pokuta za 8 posiłek )

Na treningu dziś nogi elegancko zrobione, przysiad kończyłem na 120kg x 2 - wiem mało, masa nie zawsze idzie w parze z siłą niestety, ale myślę, że będzie tu duży progres siłowy, bo w końcu je trenuje

Waga stoi w miejscu, pompy jakieś ekstra jeszcze nie czuję. W lustrze za to zaczynam już widzieć to nabicie glikogenem, teraz już mógłby m-drol swoje skrzypce odpalić

Swoją drogą niech mi ktoś wytłumaczy jak to jest: Leciałem 3 tyg na niskich węglach, widziałem jak maleje w lustrze, mięśnie płaskie z wagi zleciało może max 1kg, teraz widzę już, że jestem z powrotem nabity jak przed tą redukcją, a waga w miejscu, może max z pół kg weszło, a różnica w lustrze zauważalna..

[SpAiro_]

Dziś z rana kiepskie samopoczucie, katar, przytłumiony apetyt, na pierwszy posiłek zarzuciłem WPC + Owsiane, a na drugie śniadanie mój antyprzeziębieniowy miks:



Chleb z czosnkiem i natką pietruszki, do tego czerwona papryka, czyli duża dawka witaminy C i naturalnego antybiotyku i trochę kurczaka, co by protein trochę wpadło

[SpAiro_]

Samopoczucia z rana już lepsze, nawet katar jakby odczepił się od mego nosa

Dziś niestety też bez treningu, idę zaraz (8:00) Do pracy wracam o 12:00 na 4h i z powrotem do 23:00, miskę się postaram trzymać, mam nadzieję, że apetyt już dziś lepszy.

[SpAiro_]

Dziś szama w miare ok, jestem po robocie wyjebany, więc nie chce mi się wypisywać

Jutro znów na 8 do 14, później drzemka i na siłownie.

Mięśnie twarde, szczególnie w udach mocna różnica, myślę, że będzie dobrze

[SpAiro_]

Qrva dalej hooyowe samopoczucie i apetyt przytłumiony.. Za dużo dziś nie zjadłem, ale jakieś 400g woła weszło, idę zaraz na trening, nie będzie za mocno, ale chociaż porządnie wyciskanie na płaskiej zrobię i jak starczy sił to coś dorobię do tego.

Jutro w końcu ranek wolny, więc pośpię dobrze i może będzie lepiej.

[Jwpsz]

Mozliwe ze wlasnie malo snu. Ja zawsze na bombie jestem mocno ospaly nie wiem czemu to jest spowodowane

[lysy]

pewnie tym że to normalne jak organizm się rozbudowuje

[Michal_1985]

zawsze tak jest ze na bombie chce sie ciagle spac i tylko na trening człowiek sie budzi. Warto brac aspiryne wieczorem podczas cyklu ale tez np z 2 - 3 dni w tygodniu nie wiecej

[SpAiro_]

No! Nadszedł ten dzień! Pompa przemasakryczna M-drol bez dwóch zdań! 1,5-2kg już do przodu w 8 dni, co prawda nie za czysta to masa, ale się wytnie

Aż musiałem foty sobie strzelić po spompowaniu

[bezimienny]

szczerze powiedziawszy to po fotkach widać, że jest dobra pompa

[SpAiro_]

Nooo, bez kitu dawno już takiego potwora nie widziałem w lustrze

[SpAiro_]

Dziś już z rana lepsze samopoczucie, na śniadanie poleciały 2 hamburgery z podwójnym mięsem + 2 banany Następny posiłek to jajka z chlebem pełnoziarnistym

[SpAiro_]

Zmiana planów i na drugi posiłek poleciało takie cuś:




Teraz godzinka leżakowania i na trening pleców, po treningu do pracy.