Poprzedni temat «» Następny temat
Autor Wiadomość
bezimienny 

SOGI: 1394

MASTER


Pomógł: 13 razy
Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 2101
  Wysłany: Pią Gru 12, 2008 10:37 am   MMA & Vale Tudo  



Vale Tudo
Vale tudo (port., dosł. "idzie wszystko" lub "wszystko można") - nazwa organizowanych w Brazylii od ponad siedemdziesięciu lat pojedynków w walce wręcz z bardzo ograniczonymi regułami. Z Vale tudo powstały zawody MMA (Mixed Martial Arts), który mają jednak obecnie dość luźny związek z oryginalnym Vale tudo. Bardzo podobne do Vale tudo były pojedynki w antycznym pankrationie.

Oryginalne Vale tudo nie było nigdy sztuką walki, lecz tylko formułą organizowania zawodów z bardzo ograniczonymi regułami, gdzie każdy mógł się posługiwać takimi technikami walki jakie uznał za skuteczne. W Polsce odbywają się doroczne mistrzostwa Polski w formule MMA, natomiast nie odbywają się zawody w tradycyjnym Vale tudo.

Oryginalne Vale Tudo to minimum ograniczeń w walce - przeważnie zakazane są tylko ataki na oczy, gryzienie i czasami kopanie w krocze. W tradycyjnym Vale Tudo nie występuje podział na kategorie wagowe, podział czasu na rundy i walki trwają bez ograniczeń czasowych. Bardzo często walka toczona była na gołe pięści.

Walka może być rozstrzygnięta przez:

* nokaut (KO - ang. knock-out ) - czyli chwilowa lub dłuższa utrata przytomności przez zawodnika,
* TKO (ang. technical knock-out) nokaut techniczny - np. kontuzje, złamanie nosa lub kości, rozcięcia, urazy itp.
* poddanie się przy duszeniu, dźwigni lub w dowolnym momencie walki
* decyzję arbitra np. gdy przewaga jednego z zawodników okazała się zbyt duża,
* rzut ręcznika przez sekundanta (też forma poddania się),

Zawody takie jak UFC, World Vale Tudo Championships czy IVC były niegdyś bardzo zbliżone do oryginalnego Vale tudo, z czasem jednak obrosły szeregiem reguł, które oznaczają niemal całkowite odejście od pierwotnej idei. Obecnie występują tych zawodach kategorie wagowe (w UFC jest ich pięć), rundy i ograniczenia czasowe, które powodują, że formuła tych zawodów jest bardziej zbliżona do MMA (np. PRIDE FC) niż "prawdziwego" Vale tudo. Bardzo rzadko w trakcie ewolucji turniejów reguł jest mniej, niż na początku. Przeważnie następuje ewolucja Vale tudo -> MMA.

Zawody w mniej lub bardziej tradycyjnym Vale tudo odbywają się w Brazylii, Japonii, USA, Meksyku i kilku krajach Europy Zachodniej.

Vale tudo jest współcześnie czasami uznawane przez niektórych za rodzaj stylu walki - a dokładniej istnieją style walki, które się z Vale tudo w jakimś sensie wywodzą lub są przeznaczone do walki w takiej formule. Zalicza się do nich m.in. Ruas Vale tudo, które jest zdaniem wielu sztuczną kombinacją kilku stylów walki nie związanych bezpośrednio z Vale tudo, gdyż oryginalne Vale tudo nigdy stylem walki nie było. Tego typu nazewnictwo jest pomysłem marketingowym - na dobrą sprzedaż danego systemu.

MMA (Mixed Martial Arts)
MMA (Mixed Martial Arts) – Z angielskiego Mieszane Sztuki Walki. Formuła walki sportowej, często kojarzona z „walkami bez reguł”. MMA jest sportem wiec o braku reguł nie może być mowy. Pierwsza międzynarodowa komercyjna impreza MMA/Vale Tudo odbyła się w 1993 roku w stanach zjednoczonych, pod nazwą Ultimate Fighting Championship. Podczas gali UFC 1 obowiązywały znikome ograniczenia podczas walki, zakaz wkładania palców oczy, nos, uszy, gryzienia, łapanie dłonią/palcami z szyje. Nie obowiązywał podział na rundy ani ograniczenia czasowe.
Pierwszą edycje UFC niespodziewanie zdominowali Royce Gracie, reprezentujący Brazylijskie Jiu-jitsu. Będący jednocześnie najlżejszym uczestnikiem zawodów! Swoje walki wygrał szybko w pięknym stylu praktycznie bez zadania zadanego ciosu, szybko sprowadzając oponenta do parteru i dusząc, a w walce z Jimmerson Artem(Bokser) zwyciężył nawet bez duszenia i dźwigni jedynie unieruchamiając przeciwnika. Sfrustrowany brakiem możliwości ruchu i koncepcji na walkę z Royce bokser zaklepał w mate.
Z powodu nacisków niektórych polityków kolejne turnieje w USA odbywały się z coraz większą ilością ograniczeń w czasie walki a duże koszta transmisji telewizyjnych zmusiły organizatorów do wprowadzenia ograniczeń czasowych i tym samym sędziów punktowych. W stanach została przyjęta nazwa „No Holds Barred” (Bez żadnych barier/ wszystkie chwyty dozwolone) jako określenie tego typu zawodów.
Po sukcesach UFC i zainteresowaniu, jakie wzbudziły walki „bez zasad” podobne turnieje zaczęto organizować w innych krajach, głównie w Japonii (między innymi słynne Pride gdzie walczył również nasz rodak słynny judoka Paweł Nastula)

Turnieje MMA wyjaśniły nieco wątpliwości jeżeli chodzi o sporty i sztuki walki. Obyła się swojego rodzaju rewolucja na tym gruncie, pokazując niska skuteczność stylów tradycyjnych a nawet można by się pokusić o stwierdzenie za żaden pojedynczy styl nie jest w pełni wystarczający do dominacji na ringach/matach/w klatkach zmagań NHB. Stylami które dominują w walkach MMA są skompilowane Muay Thai( kopnięcia, kolana, klincz, przechwyty, obalenia, ciosy bokserskie) oraz Bjj (parter, dźwignię, duszenia).
Obecnie wszyscy fighterzy MMA mimo tego ze przed walka „legitymują” się stylem bazowym, trenują przekrojowo. Trening przekrojowy polega na połączeniu elementów wielu stylów w celu uzyskania największej efektywności. Oprócz wymienionych powyżej Muay Thai oraz Bjj najczęściej występują: Boks( perfekcyjne ciosy rękoma najczęściej prowadza do KO), Zapasy(Sprowadzenie do parteru, obalenia), Judo (rzuty).


MMA - prawdy i mity...
Wiele kontrowersji budzą obecnie walki międzystylowe w formule MMA (Mixed Martial Arts, mieszane sztuki walki), zwane walkami w klatkach, wolną amerykanką, czy walkami bez reguł. Budzą one sprzeciw zdecydowanej większości społeczeństwa, sprzeciw powodowany głównie brakiem powszechnie dostępnej rzetelnej informacji, zastępowanej mitami rodem z kiepskich filmów lub obiegowych opinii.

1.Klatki
Często spotyka się zarzut, że jakoby zamknięcie dwóch ludzi w klatce przypomina bestialskie szczucie na siebie dwóch zwierząt. Zamykanie w klatce kojarzy się z okrucieństwem, prawda? Zamyka się dwóch ludzi w klatce, a wypuszcza z niej tylko jednego… Jak zresztą się widuje na filmach. Jest to nonsens, tak zwana klatka nie służy do zamykania kogokolwiek, jakby sugerowała jej nazwa.
Klatka wykonana z miękkich, elastycznych siatek, w istocie ma tylko zabezpieczyć zawodników przed wypadnięciem z pola walki. Wypadnięciem, które może skończyć się tragicznie gdy jest ono, dla lepszego widoku, wyniesione na wysokość półtora, dwóch metrów nad widownię.
Dla uniknięcia owych nieszczęsnych skojarzeń z klatką walki MMA, często odbywają się na ringach, zbliżonych do bokserskich. I tu jest pies pogrzebany, bo ring taki w żaden sposób nie zabezpiecza zawodników przed wypadnięciem. A nawet gorzej, stwarza zagrożenie zaplątania się zawodnika w liny. Dlatego w czasie walki MMA na ringu sędzia dość często musi ją przerywać i wznawiać na środku pola. Mimo, że przy wznowieniu zawodnicy zajmują takie same pozycje jak w momencie przerwania walki, zdarza się że jeden z nich traci w ten sposób ciężko wypracowaną przez siebie pozycję ofensywną i przewagę nad rywalem.
Ring bokserski nie jest przystosowany do walki zapaśniczej, która jest integralną częścią MMA, nie zapewnia żadnego bezpieczeństwa zawodnikom.
Walki w wielu dyscyplinach odbywają się na matach położonych na poziomie podłogi, a pole walki oddziela od krawędzi maty szeroka strefa bezpieczeństwa, nie ma żadnych niebezpiecznych dla zawodników lin. W MMA rolę tej strefy przejmują właśnie miękkie, elastyczne siatki.


2.Brutalność
W obiegowej opinii walki MMA są niesłychanie brutalne, a zawodnicy odnoszą poważne obrażenia. Ale jest to tylko mit wynikający z powierzchownych wrażeń i nieznajomości specyfiki tej dyscypliny.
Po pierwsze, regulamin. Obecnie zabronione są najczęściej działania typu atakowanie oczu, uderzanie w nerki, krocze, kręgosłup, itp. – a więc najbardziej niszczące, mogące doprowadzić rzeczywiście do poważnych kontuzji. Dlatego i pozbawiona sensu jest nazwa „walki bez reguł”.
Po drugie, zawodnicy walczą w specjalnych rękawicach do MMA, amortyzujących uderzenia pięścią, podobnie jak rękawice bokserskie, a przy tym umożliwiających uchwycenie przeciwnika, oraz w bokserskich ochraniaczach na szczękę.
Po trzecie, walczący mają znakomicie opanowane techniki osłabiania i blokowania w nieuchwytny dla laika sposób ciosów, tak, aby przestały być groźne.
I po czwarte, sam charakter walk. Są one obecnie zdominowane przez techniki zapaśnicze, dla dużej części zawodników uderzenia i kopnięcia mają charakter pomocniczy. Ale nawet walka w wykonaniu zawodników preferujących styl wybitnie kickbokserski, bo i tych jest sporo, nie polega na systematycznym masakrowaniu rywala, jak straszą media. Walki MMA zazwyczaj powodują znacznie mniejsze obrażenia niż boks zawodowy. W piętnastoletniej historii współczesnych turniejów MMA doszło do tylko jednego wypadku śmiertelnego i to tylko dlatego, że do walki został dopuszczony zawodnik z ukrytą wadą serca. Obrażenia Pawła Nastuli po zaciętej walce z obecnym numerem dwa na świecie, Brazylijczykiem Antonio Rodrigo Nogueirą? Trochę siniaków na twarzy i ciele. Nie twierdzę, że w ogóle nie dochodzi do poważnych kontuzji, w końcu to jest wybitnie kontaktowy sport walki, ale jest tu ich znacznie mniej niżby się wydawało laikom.


3.„Konfrontacja styli”
Nazwa jednej z polskich gal MMA, „Konfrontacja Sztuk Walki” brzmi dumnie. Sugeruje, że oto na równych warunkach spotykają się mistrzowie różnych styli, aby w walce skonfrontować swoje umiejętności.
Prawda jest niestety znacznie bardziej prozaiczna. Już Bruce Lee stwierdził, że „90% styli dalekowschodnich wygląda ładnie, ale nie działa” I to się potwierdza w czasie walk MMA.
Cofnijmy się tu do ich początków. Jeśli nie liczyć rozgrywanych w Brazylii walk vale tudo (z portugalskiego: „wszystko wolno”), to pierwowzorem współczesnych turniejów MMA są rozgrywane w USA (stąd pokutująca do dziś nazwa „wolna amerykanka”) od wczesnych lat 90 XX w. do dzisiaj turnieje UFC – Ultimate Fighting Championship (Mistrzostwa Ostatecznej Walki). W czasie pierwszych edycji rzeczywiście startowali zaproszeni mistrzowie różnych styli – karatecy, bokserzy, judocy, zapaśnicy, taekwondocy, mistrzowie kung-fu i inni. Ówczesna śmietanka sztuk walki.
I co się okazywało? Oto przedstawiciele niektórych styli w sytuacji, gdy byli zdani tylko na siebie przy minimalnych ograniczeniach regulaminowych, radzili sobie lepiej niż mistrzowie innych. Dość szybko spowodowało to naturalną selekcję: do kolejnych edycji wchodziło coraz mniej przedstawicieli drugiej grupy, albo musieli oni przejąć sposób walki przeciwników z grupy pierwszej. W ten sposób turnieje miały coraz mniej cech rozgrywek międzystylowych, bo w końcu wszyscy, którzy chcieli się liczyć i wygrywać, ćwiczyli mniej więcej to samo…


To zbliża nas do poruszonego już zagadnienia: co ćwiczą zawodnicy MMA? Z jakimi stylami można ich identyfikować?

Istnieją trzy podstawowe strefy walki, które musi opanować każdy zawodnik:

a) walka stojąc (stójka) przy użyciu uderzeń i kopnięć, gdzie królują elementy boksu uderzenia pięścią) i muay-thai (czyli boks tajski) czy kickboxing: ciosy łokciami i kopnięcia);

b) walka stojąc w zwarciu, tzw. klinczu, polegającym na uchwyceniu przeciwnika – tu przydają się zarówno chwyty (judo, sambo, zapasy, sportowe jiu-jitsu), jak i kopnięcia, przede wszystkim kolanami (muay-thai);

c) walka w tzw. parterze (z grubsza - po przewróceniu się przeciwników na matę) przy pomocy chwytów (tu króluje brazylijskie jiu-jitsu – mimo konkurencji ze strony sambo i zapasów), jak i ciosów.

Elementy te zawodnicy ćwiczą ułożone w jeden spójny program, w proporcjach dobranych według kwalifikacji i predyspozycji każdego z nich. Jest to tzw. przekrojowość, obejmowanie w treningu różnorodnych elementów, dobranych pod kątem skuteczności. I stąd wywodzi się nazwa tej formuły rozgrywania walk: MMA – Mixed Martial Arts, mieszane sztuki walki. I coraz więcej zawodników w rubryce „styl” wpisuje właśnie to. Czas specjalistów od konkretnych styli w MMA już minął, wchodząc tutaj muszą oni poszerzać swe kwalifikacje. Nie sposób bowiem startować bez znajomości którejkolwiek z tych stref.
Wracając do naszej rodzimej warszawskiej Konfrontacji… W pierwszych edycjach rzeczywiście starano się zapraszać zawodników różnych styli, ale i tu zaszło wcześniej opisane zjawisko mimikry. I dzięki temu możemy podziwiać zgodnie z informacjami podawanymi przez telewizję: zapaśnika Buczko, który z talentem obija swych rywali, czy taekwondokę Jurkowskiego, który znakomicie radził sobie w walce parterowej… Choć zresztą sam „Juras” podkreśla, że ćwiczy przekrojowo na bazie taekwondo, uzupełniając je brazylijskim jiu-jitsu, do telewizyjnych i prasowych „ekspertów” chyba nieprędko to wszystko dotrze.
Cechy walk MMA noszą jeszcze w pewnym stopniu rozgrywane także w Polsce turnieje tzw. full contact jiu-jitsu, w które jednak możemy również zaliczyć do MMA, ze względu na podobne zasady.

4. Brzydka, chaotyczna bójka
Jest to argument podnoszony najczęściej przez ludzi, którym sztuki walki kojarzą się z reguły z miękkością i elegancją ruchów rodem z filmów tzw. karate, albo przygotowanych specjalnie dla publiczności pokazów sztuk walki. Niestety, prawdziwa walka to coś krańcowo odmiennego. Nie ma nic wspólnego z uporządkowaniem i elegancją, sprawia wrażenie, mimo realizowanych przez zawodników przemyślanych założeń taktycznych, najczęściej dość chaotycznej – i nie może być inaczej, gdy dwóch ludzi walczy ze sobą, i każdy stara się przeszkodzić przeciwnikowi w jego działaniach.
Natomiast piękno w walce jest osobną kwestią. Mówimy: „to była piękna walka”. Doceniamy wtedy postawę zawodników, ich waleczność, prezentowany poziom wyszkolenia, kondycję, stopień trudności czy różnorodność, efektowność stosowanych technik


5.Rzekomo tradycja sztuk walki zabrania walczyć w MMA.
Jest wielu trenujących sztuki walki i potępiających MMA, ze względu na rzekomą „tradycję”, która miałaby tego zabraniać. Przypatrzmy się zatem owej tradycji! Antyczne zapasy greckie, zwane pankration, jedna z podstawowych dyscyplin starożytnych olimpiad, nie miały nic wspólnego ze szlachetnością – zabronione były tylko, dosłownie, wykłuwanie oczu i odgryzanie uszu. Interesujące, prawda? I nijak nie pasuje do współczesnej, wyssanej z palca idei olimpijskiej. Ale idźmy dalej. Daleki Wschód – Chiny, Korea, Japonia, Indochiny – i wszędzie indziej tam, gdzie rozwijały się sztuki walki w różnych postaciach i pod różnymi nazwami. Przedstawiciele różnych szkół walczyli tam ze sobą, często na śmierć i życie, rywalizując o prestiż i bardziej wymierne wartości, które za nim szły.
Tu dochodzimy do sedna problemu. Podobnie jak rzekoma idea olimpijska, stworzona przez idealistów dopiero w naszych czasach, tak „tradycja” sztuk walki nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Walki MMA są logiczną kontynuacją tego, co istniało od dawien dawna: rywalizacji różnych szkół i styli walki.

6. Nielegalność
Jest to zarzut, o dziwo, często spotykany, i całkowicie absurdalny. Gale MMA są organizowane zgodnie z prawem, także z polskim prawem. Nie mają one nic wspólnego z rzeczywiście nielegalnymi walkami organizowanymi przez grupy przestępcze w ustronnych miejscach, ani, tym bardziej, z filmową „rzeczywistością”, gdzie oczywiście wszystko jest możliwe...


[size=150]FILMY [/size]
3 Konfrontacja sztuk walki: http://pl.youtube.com/watch?v=PrOPL3ISaGM
7 Konfrontacja sztuk walki: http://pl.youtube.com/wat...feature=related :arrow:
8 Konfrontacja sztuk walki: http://pl.youtube.com/watch?v=f0-H6EiVypk
LIVE MMA Valetudo Street Fights: http://pl.youtube.com/watch?v=42yqXafXWvU :arrow:
Genki Sudo - The Legend of The Samurai: http://www.livevideo.com/...end-of-the.aspx :arrow:
Hardcore LIVE Street Fights: http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Konfrontacje sztuk walki 2: http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Walki w klatkach: http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Mateusz Jankowski vs Dominik Mełnicki: http://pl.youtube.com/wat...feature=related
Anatomia / siła ciosu: http://www.youtube.com/watch?v=0oBqdekGMiE
 
 
   
BigCityLover

SOGI: 7221

MASTER
Born sinner


Pomógł: 17 razy
Dołączył: 06 Sie 2008
Posty: 1957
  Wysłany: Pon Mar 30, 2009 1:47 pm     

Najtrudniejszy i najbardziej wymagający sport na świecie. Jeden z moich ulubionych :twisted:
 
 
   
kleju45 

SOGI: 1796

MASTER
mistrz patelni :D


Pomógł: 11 razy
Wiek: 39
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 1801
Skąd: Podkarpacie
  Wysłany: Sob Kwi 24, 2010 8:35 pm     

MMA, które w wielu krajach m.in. Polsce, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Japonii, zyskuje coraz więcej fanów, wzbudza wielkie kontrowersje w Argentynie. Głównie za sprawą tragicznej śmierci 30-letniego Franco Lescano.




REKLAMA Czytaj dalej




Według argentyńskiej prasy Lescano przygotowywał się w salce Tiger Gym (w San Fernando) do swojego profesjonalnego debiutu w MMA. Podczas jednego ze sparingów doznał poważnych obrażeń szyi. - Opuścił salę gimnastyczną jako osoba sparaliżowana, zmarł 21 dni później - mówi Eduardo Duarte, jeden z większych ekspertów sztuk walk w Argentynie.

Lescano doznał złamania dwóch kręgów, w efekcie czego został sparaliżowany od szyi w dół. - Z tego co wiem, po rozmowie z ludźmi, którzy tam byli, to Lescano robił wejście w nogi w celu obalenia i nadział się na duszenie gilotynowe. Nikt jednak nie jest pewien, co stało się - dodał Duarte, który - co warto zaznaczyć - z Tiger Gym ma niewiele wspólnego. Wręcz przeciwnie, wypowiada się o tym miejscu negatywnie.

Wraz ze śmiercią Lescano argentyńscy dziennikarze zaczęli krytykować MMA. Uznali, że rywalizacja w tej dyscyplinie jest dużo bardziej brutalna niż pojedynki starożytnych gladiatorów.

- To prawda, dziennikarze napisali też, że jest to walka bez żadnych zasad, wewnątrz klatki, tak aby uczestnicy nie mogli uciec. Dodali również, że nie ma sędziego, rund i jest to walka aż jeden z zawodników padnie. To było bardzo brzydkie - stwierdził Duarte.

19-letni Peruwiańczyk David Zalacar, który był sparingpartnerem Lescano gdy doszło do wypadku, został oskarżony o morderstwo drugiego stopnia. Rodzina zmarłego 30-latka oskarżyła także właścicieli sali gimnastycznej, w której doszło do wypadku.

Już wstępne śledztwo wykazało, że doszło do zaniedbań. Treningi MMA odbywały się w tej sali bez należytego pozwolenia. Właściciele nie wystąpili o niezbędną licencję do państwowych władz. - W tej akademii działa facet, który zupełnie nie wie co trzeba robić - dodał Duarte. Nie powiedział jednak czy chodzi mu o peruwiańskiego trenera.

Tragiczne wydarzenie ma negatywny wpływ na rozwój MMA. Po śmierci Lescano znacznie trudniej namówić tamtejsze firmy do sponsorowania różnych imprez. W Argentynie trwa dyskusja czy powinno się zakazać walk MMA, czy też wprowadzić restrykcyjne standardy związane z imprezami tego i treningami.
_________________
"Trenuj ponad ból,
śmierć będzie twoim jedynym wybawieniem."
J. Weider
 
 
       
koksmox

SOGI: 43

świerzak

Dołączył: 24 Sty 2011
Posty: 27
  Wysłany: Czw Sty 27, 2011 10:45 am     

Co myslicie o RioHeroes ??? niby sedzia w klatce jest, tylko na takich zasadach a raczej ich braku zbyt latwo o kontuzje... brak rekawic = odrazu rozwalone kostki itd.... ale jest sporo zwollenikow tego "turnieju" mimo wszystko oglada sie ciekawie. Jakie jest wasze zdanie ???
 
 
       
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

theme by chariot.pl
Strona wygenerowana w 0,21 sekundy. Zapytań do SQL: 10