Beką jest to że teraz poleca się początkującym walić po 450 mg teścia tygodniowo,nie którzy walą nawet gram,gdzie kiedyś jechało się po 300 tygodniowo.
_________________ Marszałek Piłsudski:
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.
..."Lepiej umrzeć na stojąco,niż żyć na kolanach"...
ale takie rozbierznosci sa przez niewiedze i zaciemnienie na forach a pozniej na silowniach np jakis under ma naprawd 100mg a na etykiecie 300 , to tylko przyklad maly .
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Lis 2012 Posty: 395 Skąd: Polska
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 7:43 am
kolejna sprawa jest taka ze nigdy taki dzieciak nie dowie sie czy ma predyspozycje zaczynajac przygode ze sportem od koksu a do tego od takich dawek.....Dla mnie osobiscie gosc w wieku 20 lat to dzieciak jezeli chodzi o sport i tyle....
_________________ " Ten, kto stale
płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę"
Dokładnie,dlatego ja zawsze próbowałem od dawki leczniczej jeżeli taka była danego środka.Jadłem 1 kaps h-drola przyrosty mega a później czytam że jakiś nowicjusz wcina 3 kapsy,szok.
_________________ Marszałek Piłsudski:
Naród, który nie szanuje swej przeszłości nie zasługuje na szacunek teraźniejszości i nie ma prawa do przyszłości.
..."Lepiej umrzeć na stojąco,niż żyć na kolanach"...
Pomógł: 6 razy Wiek: 48 Dołączył: 05 Cze 2013 Posty: 1156 Skąd: North
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 9:06 am
Samson ma racje. Zaczynałem od klasycznego podnoszenia ciężarów w klubie chyba koło 1987. Później zmieniłem dyscypline, ale do dzis ciągnie mnie do sztangi. Supli nie było wtedy w ogóle. Dość późno sięgnąłem po suple ale jakieś efekty były. Teraz małolaci najpierw biora a później albo trenuja albo nie. A te treningi...hehe fakt - predyspozycje podstawa
Samsaon racja , ale tez wez pod uwage ze sa wyjatki 20latki , ale tacy trenuja pod okiem czyim i maja juz cos osiagniete. Niestety niewielu jest takich.
Fora tez maja swoje polusy , ze niektorym moga otworzyc oczy i pokazaz ze nietylko droga koksu jest.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Lis 2012 Posty: 395 Skąd: Polska
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 2:04 pm
666 napisał/a:
Samsaon racja , ale tez wez pod uwage ze sa wyjatki 20latki , ale tacy trenuja pod okiem czyim i maja juz cos osiagniete. Niestety niewielu jest takich.
Fora tez maja swoje polusy , ze niektorym moga otworzyc oczy i pokazaz ze nietylko droga koksu jest.
Tak wyjatki sa napewno tak jak wszedzie:) chodzilo mi bardziej o to jak ktos zaczyna w wieku 20 lat chwytajac sie za trenbolon i ladujac w siebie 500mg tescia na pierwszy cykl zamiast stopniowo wchodzic w temat jak juz chce koksowac. hmm ale cierpliwosc w tym wieku to rzadkosc. druga sprawa to kasa wyrzucona w bloto bo i tak nie wykorzysta potencjalu tych dawek nie majac rozwinietych polaczen nerwowo miesniowych o diecie nie wspomne....
_________________ " Ten, kto stale
płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę"
tak zgadzam sie , w zupelnosci , dzisiejsze suple sa w stanie pokryc zapotrzebowania tak mlodego organizmu i szczytem jest dorzucenie jezeli juz kots serio mysli o sporcie jednego wizania dosustnego jak cos.
Gen, gen i jeszcze raz gen!
Jaki jest ladowac w siebie cala game srodkow jak i tak wiemy, ze nie bedziemy startowac? Albo nie mamy predyspozycji pod kulturystyke czy ts?
I wazna sprawa cierpliwosc. Kto wyglada lepiej; osoba co trenuje 20lat, je jak trzeba i od czasu do czasu zapoda jakis cykl czy 20 latek z dwuletnim stazem ktory jest rok na bombie z testa, bolda, trenu, mastera, wina? (a sa tacy) Chyba odpowiedz jest jasna. Miecho to czas przedewszystkim.
Jak ma sie taki gen jak wspomnieni rhoden, dexter, coleman to nawet jak czasami sie poopierdalaja na treningu i nie beda sztywno trzymac diety (dexter) to i tak beda poza zasiegiem.
Dexter to chyba jeden z gosci z naprawde zajebistym genem.
Ostatnio 30 letni kulturysta padl na zawal... Rok temu Nasser i Kovacs tez poszli do piachu. To powinno dac do myslenia bo wszyscy z golden ery swietnie sie trzymaja dalej + kilku wyglada naprawde dobrze a w latach swietnosci wygladali lepiej niz dzisiejsi kulturysci: arnold, nubret, haney, oliva.
Oliva i nubret nie zyja ale mieli 73 i 72 lat a nie 30 czy ledwo po 40
zauważyłem, że panuje taki trend, że ludzie za bardzo polegaja na koksach... a przeciez one sa tylko po to aby moc ciezej trenowac i nie rozpasc sie na kawalki oraz wiecej jesc gdyż pozwalaja przyswoich wieksza ilosc skladnikow odzywczych...
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Lis 2012 Posty: 395 Skąd: Polska
Wysłany: Śro Sty 22, 2014 9:31 pm
Dokladnie .Zgadzam sie z wami..spojrzmy nawet na sylwka stallone prawie 70 lat , koks uzywa z glowa i wyglada jak na swoj wiek rewelwcyjnie:)) a taki niecierpliwy napaleniec po 5 latach treningu juz jest tak w srodku wypruty ze ledwo zipie:)...mieso musi sie utrwalic i dlatego mysle ze pozniej latwiej jest to utrzymac przy dluzszym okresie bez wspomagania...
_________________ " Ten, kto stale
płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę"
Oczywiście. a nie tak, że gość robi cykl nawali 20kg wody i smalcu potem to leci z niego i ma spadki to "ooo nie moge schodzic z cyklu bo masa spada"... potem sie czyta ze mlodzi ludzie maja juz takie sidy od gramow koksow i stymulantow, ze bez kolejnej dawki chemii nie sa w stanie fukncjonowac. chore to jest dla mnie.
miesnie to czas
aha i Stalone to dla mnie miazga! i za czasów jego filmow wygladal swietnie to teraz ma ok 70 lat jak wspominales Samson i wyglada znakomicie. mozna sie domyslec ale na bank daje gh (kiedys go chyba zlapali nawet z kilkuset jednostkami jak lecial do jakiegos kraju na krecenie zdjec) tesc hrt i jakas lecznicza dawka deki na stawy. tylko sie domyslam moze ktos bardziej ogarniety wie
aha 666 - zawsze podkreslasz jak wazna jest tabletka (srodek oralny) w cyklu. dlaczego az tak wazna? gdy np ktos robi cykle 18-24 tyg to najlepszym wyjsciem jest dac oral jako kick i na koniec cyklu? bo leciec orale przez 20tyg to chyba trzeba miec 2 watroby ciekawi mnie to i akurat jest okazja zeby sie zapytac
Pomógł: 3 razy Dołączył: 22 Lis 2012 Posty: 395 Skąd: Polska
Wysłany: Czw Sty 23, 2014 12:43 pm
VSOP napisał/a:
aha 666 - zawsze podkreslasz jak wazna jest tabletka (srodek oralny) w cyklu. dlaczego az tak wazna? gdy np ktos robi cykle 18-24 tyg to najlepszym wyjsciem jest dac oral jako kick i na koniec cyklu? bo leciec orale przez 20tyg to chyba trzeba miec 2 watroby ciekawi mnie to i akurat jest okazja zeby sie zapytac
Zulak pisal kiedys o tym w M&F i z tego co pamietam wskazywal na zasade dzielania opisana tak:
synergizm addycyjny, występuje, gdy działanie dwóch lub większej ilości leków, wiąże się z sumowaniem ich działania (występuje, gdy zastosowane leki mają ten sam mechanizm działania i taki sam lub bardzo podobny punkt uchwytu - np. działają na ten sam receptor);
synergizm hiperaddycyjny, występuje, gdy podanie dwóch lub większej ilości leków wykazuje większe działanie, niż suma działań poszczególnych składników terapii; ten mechanizm, określany jest także mianem potencjalizacji lub potęgowania działania; dochodzi do niego w sytuacji, gdy efekt działania leków jest identyczny, ale poszczególne leki wywierają wpływ poprzez różnorodne punkty uchwytu.
co do praktyki sie nie wypowiem bo nie probowalem samych iniekcji wiec jezeli ktos moze cos dodac sam jestem ciekawy
_________________ " Ten, kto stale
płynie pod prąd, ma świeżą, czystą wodę"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum